Czy wykładowca przychodzi na zajęcia przygotowany? Czy nie zanudza studentów? Czy atmosfera na ćwiczeniach jest przyjemna? Na takie pytania w internetowej ankiecie odpowiadają lubelscy studenci. Od ich odpowiedzi zależy… przyszłość wykładowców.
Dlatego lubelski Uniwersytet Medyczny postanowił ułatwić studentom udział w badaniach i przeprowadzić wywiad w Internecie. Ankieta właśnie pojawiła się na stronie uczelni.
- To znacznie ułatwia dostęp do niej - mówi Anna Gosik z Biura Oceny Jakości Kształcenia UM. - Liczymy, że dzięki temu frekwencja będzie lepsza. A przez to wynik badania bardziej miarodajny.
Każdy student (anonimowo i dobrowolnie) ocenia z osobna każdego pracownika naukowego, z którym miał zajęcia. - Pytamy o jakość wykorzystania czasu na zajęciach, o rzetelność przygotowania wykładowców, o atmosferę na zajęciach, o podejście naukowców do studentów, a także o to, czy zajęcia z danego przedmiotu spełniają ich oczekiwania - wylicza Gosik.
- Pragniemy podkreślić, że tylko szczera i rzetelna odpowiedź na postawione pytania może wpłynąć na decyzje podejmowane przez władze uczelni odnośnie jakości studiowania w naszej Alma Mater - napisali na początku formularza autorzy badania.
- Taki jest cel ankiety - tłumaczy Włodzimierz Matysiak, rzecznik uniwersytetu. - Liczymy, że dzięki niej uda się wpłynąć na efektywność nauczania i podnieść jakość kształcenia. Żeby nasi studenci byli zadowoleni z edukacji, którą im oferujemy.
Wyniki ankiety będą znane pod koniec semestru. Od nich zależy przyszłość wykładowców.
- Możliwe będzie wyłowienie najlepszych z nich i ich nagrodzenie - mówi Gosik. - Ale na podstawie wyników ankiet będzie też wiadomo, gdzie są popełniane błędy. Będzie je można wyeliminować.
- Pewnie, że będą złośliwi, którzy za kiepską ocenę będą się chcieli odgryźć niektórym wykładowcom - zauważa Justyna, studentka kierunku lekarskiego. - Ale jeśli kilkudziesięciu studentów napisze, że profesor X lekceważy zajęcia, przychodzi nieprzygotowany i wszystkich zanudza czytaniem z książki, to będzie znaczyło, że naprawdę coś w tym jest - dodaje. - Dlatego to dobry sposób na zdopingowanie kadry.
Na lubelskim Uniwersytecie Medycznym studiuje 6,5 tys. osób. Na uczelni pracuje około tysiąca nauczycieli akademickich (nie licząc pracowników pionu technicznego i administracyjnego).