Wykładowcy UMCS nie godzą się na zamknięcie sprawy urzędnika, który opublikował pod ich adresem nienawistny komentarz. Złożyli w prokuraturze stosowne zażalenie. Jest więc szansa na wznowienie postępowania.
Dokument trafił na biurko śledczych w poniedziałek.
– Prokurator zapozna się z zażaleniem i zdecyduje o jego ewentualnym uwzględnieniu. Może również, w zależności od argumentów podniesionych w uzasadnieniu, skierować sprawę do prokuratury okręgowej lub sądu – informuje Bartosz Frąk, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.
Sprawa, o której szeroko pisaliśmy wczoraj, dotyczy internetowego komentarza pod artykułem o zmianach w statucie UMCS. Z rektorem uczelni prof. Stanisławem Michałowskim spierali się m.in. profesorowie Piotr Witek i Tomasz Kitliński. Internauta nazwał ich „lewackimi degeneratami”, „lgbtowcami”, „podludziami” . – To trza wysłać do obory albo do kanału albo na wysypisko śmieci – napisał internauta o pseudonimie Naród Polski.
Adresaci wpisu zawiadomili o sprawie prokuraturę uznając, że jest to m.in. przejaw mowy nienawiści oraz propagowania faszyzmu. Śledczy ustalili, że autorem wpisu jest historyk i pracownik Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Jest związany z IPN oraz Związkiem Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Mężczyzna został przesłuchany, po czym sprawę umorzono. Prokurator uznał, że nie ma podstaw, by ścigać urzędnika z oskarżenia publicznego. Śledczy wyjaśnili, że artykuły Kodeksu Karnego, na które powołali się wykładowcy nie obejmują kwestii orientacji seksualnej czy światopoglądu. Dotyczą nawoływania do nienawiści czy znieważenia na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych. Jeśli więc adresaci wpisu czują się znieważeni, mogą wystąpić przeciwko urzędnikowi z prywatnym aktem oskarżenia.
– To przykre, że prokuratorzy nie są w stanie rozpoznać zbrodniczej, nazistowskiej retoryki w wypowiedzi – komentuje prof. Witek.
Próbowaliśmy porozmawiać z autorem komentarza. Nie odpowiedział jednak na naszą prośbę. Przełożeni urzędnika nie komentują sprawy, do czasu postawienia ewentualnych zarzutów.