Skradzione z samochodu rzeczy policjanci odzyskali, zanim właściciel zgłosił o włamaniu do auta.
Jak się okazało, znajdował się w niej dziecięcy kask rowerowy oraz radioodtwarzacz samochodowy. Przy młodych mężczyznach policjanci znaleźli też śrubokręt, nóż, latarkę i klucze.
Mężczyźni nie potrafili wyjaśnić mundurowym skąd pochodzą te wszystkie przedmioty. Policjanci zatrzymali 25-latka i jego 27-letniego kompana.
- Gdy przewieźli ich na komisariat przy ul. Zana, zgłosił się tam też mieszkaniec Lublina, który chciał złożyć zawiadomienie o włamaniu do jego volkswagena polo zaparkowanego przy ul. Nowomiejskiej. Bardzo się ucieszył, gdy okazało się, że skradzione z auta rzeczy już na niego czekają – mówi podkomisarz Renata Laszczka-Rusek z Zespołu Prasowego KWP w Lublinie.
Tej samej nocy policjanci z II Komisariatu zatrzymali mężczyznę, który włamał się do citroena zaparkowanego przy ul. Daszyńskiego. Po spięciu przewodów 18-latek usiłował uruchomić auto. Na widok policjantów rzucił się do ucieczki. Daleko nie uciekł: po krótkim pościgu został zatrzymany i przewieziony na komisariat.