Pobyt szefa MON w puławskiej filii WIHE miał charakter nieoficjalny, dlatego dziennikarzy nie wpuszczono na teren instytutu. Wiadomo jednak, że wizyta związana była z otwarciem wojskowej placówki badawczej. Specjalistyczne laboratorium WIHE, jest oznaczone terminem „biosafety level 3”, czyli z komorami trzeciej klasy bezpieczeństwa. Oznacza to, że stworzono tam odpowiednie warunki do pracy nad drobnoustrojami, w tym zawierającymi toksyny.
Wojskowi eksperci z Pu-
ław od kilku lat ściśle współpracują z podobnymi służbami NATO. WIHE, jako jedyna placówka w kraju, wykonuje doświadczenia związane z wykrywaniem i minimalizacją skutków potencjalnego użycia broni biologicznej.
Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że
minister Szmajdziński omawiał też w Puławach kwestię wysłania polskiej misji do Afganistanu. W 300-osobowym kontyngencie, o czym informowaliśmy w sobotnim wydaniu Dziennika, ma się znaleźć kilkuosobowa grupa rozpoznania biologicznego z WIHE.