Zbyt mała liczba uc
Już kilkanaście szkół do likwidacji zgłosiły lubelskiemu kuratorium samorządy z naszego regionu. To dopiero początek, bo gminy mają na to jeszcze dwa miesiące.
Rok temu liczba szkół z naszego regionu wyznaczonych do likwidacji, przekształcenia lub przekazania stowarzyszeniom sięgnęła rekordowej setki.
Mimo protestów rodziców i związków zawodowych zmiany dotknęły prawie 1,5 tys. uczniów i przeszło 200 nauczycieli. Część z nich straciła pracę.
Decyzję o likwidacji szkół podejmują samorządy. O takim zamiarze do końca lutego muszą poinformować rodziców i kuratorium. Kurator opiniuje każdą sprawę. – Ale i tak w przypadku likwidacji opinia nie jest wiążąca – podkreśla Babisz.
– "Zainteresowanie” jest w tym roku bardzo duże – nie kryje kurator. – Wielu samorządowców czy rodziców do nas przychodzi lub dzwoni. Pytają o pomoc, o wyjaśnienie wszystkich zawiłości prawnych.
Są już też pierwsze konkrety – informacje o zamiarze likwidacji. – Ale to dopiero początek – mówi kurator. – Spodziewamy się, że w najbliższych tygodniach tych wniosków będzie znacznie więcej.
Wśród szkół wyznaczonych do likwidacji jest SP nr 7 w Białej Podlaskiej. Powód? Zbyt mało uczniów.
– W tym roku będzie tam do pierwszej klasy tylko czworo kandydatów. Tyle jest dzieci w obwodzie tej szkoły – podkreśla Joanna Marchel, naczelnik Wydziału Edukacji w bialskim magistracie.
Dlatego na najbliższą sesję Rady Miasta trafi wniosek o likwidację "siódemki”. Co z uczniami, których jest tam teraz ponad 100?
– Są dwa warianty – zapowiada Marchel. – Przeniesienie ich do pobliskiego zespołu szkół, gdzie jest podstawówka. Albo przekształcenie SP nr 7 w szkołę niepubliczną, mieszczącą się w tym samym budynku, dotowaną z subwencji oświatowej. Jedna z nauczycielek zgłosiła taki zamiar i, naszym zdaniem, byłoby to najlepsze wyjście.
Rodzice mają wątpliwości.
Zniknąć mogą też niektóre szkoły z Chełma. Oficjalnie władze zapewniają, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
Ale na grudniowej sesji Rady Miasta już protestowali rodzice uczniów z SP nr 11. Są zaniepokojeni doniesieniami o planach włączenia ich szkoły do ZS nr 8. – Czynniki ekonomiczne nie mogą brać góry nad dobrem i bezpieczeństwem dzieci – mówiła Irena Nieradkiewicz w imieniu rodziców.
– Sytuacja robi się coraz gorsza. Mniej uczniów, mniej pieniędzy a koszty utrzymywania szkół cały czas rosną – tłumaczyła prezydent Chełma Agata Fisz.
Kuratorium apeluje, żeby zamiast likwidować szkoły, przekazywać je np. stowarzyszeniom. – Kiedy widzę, że samorząd jest przekonany do likwidacji szkoły, namawiam rodziców i nauczycieli, by to oni się organizowali – radzi kurator.