![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2014/2014-05/20140516-lublin-140519621_59d84.jpeg)
Zakończył się kolejny etap budowy CSK, wielomilionowej inwestycji powstającej w miejscu dawnego "Teatru w budowie. W piątek zawieszono wiechę na budynku
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Roboty idą pełną parą. Na budowie pracuje ponad 30 firm, podwykonawców Budimexu. Codziennie jest tutaj około 350 osób. Do tej pory zużyto 25 tys. metrów sześciennych betonu i trzy tysiące ton stali.
Niedawno skończyły się prace przy najwyższej części budynku, gdzie wykonano konstrukcję dachu nad dużą salą widowiskową. W tej chwili trwają prace instalacyjne, a niebawem ruszą wykończeniowe.
W wakacje mają się zakończyć roboty przy elewacji od strony Al. Racławickich. Przed samym budynkiem widać jeszcze wielką dziurę i metalowe konstrukcje. Powstaną tu parkingi podziemne i plac teatralny. W Teatrze Muzycznym i Filharmonii, które są modernizowane, układane są płytki i instalowane oświetlenie.
Będzie opóźnienie?
Zakończenie prac zaplanowano w połowie przyszłego roku. Nie wiadomo jednak, czy uda się dotrzymać tego terminu. - Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z inwestorem. Trzeba pamiętać też o tym, że jest to budynek bardzo nowoczesny i naszpikowany technologią teatralną i multimedialną. Same testy i odbiory będą trwały przez pół roku po zakończeniu prac - tłumaczy Paprocki. - Zakładamy maksymalnie trzy miesiące opóźnienia - odpowiada Jacek Sobczak, członek zarządu województwa.
Wiadomo już, że budowa będzie kosztowała o co najmniej 7 mln zł więcej. Tyle, na dzisiaj, mają kosztować prace dodatkowe, nieprzewidziane wcześniej w umowie z Budimexem.
- Nie jest to wielkie zaskoczenie, bo walczymy z technologią Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego. Wiedzieliśmy, że takie rzeczy będą się pojawiać - mówi Jacek Sobczak. Całość kosztować ma około 180 mln zł.
Od 40 lat
Na uroczystości pojawił się Wojciech Tuchalski, kierownik budowy, który w 1974 roku wmurowywał kamień węgielny w tym miejscu. Wówczas wykonawcą głównym było Lubelskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego.
- Miał tu powstać Teatr Dramatyczny i Teatr Kameralny. Początkowo wszystko szło w dobrym tempie, później zaczęły się przerwy w budowie, które trwały latami. Cieszę się, że tak to dzisiaj wygląda. Myślałem, że nie dożyję tego momentu - wspomina.