Roni Lerner z Izraela nie znalazł miejsca pochówku swoich wymordowanych przodków. My wczoraj dotarliśmy do świadków wskazujących, gdzie szukać.
Sprawa od kilku dni jest głośna w amerykańskich i izraelskich mediach. Przypomnijmy. W 1943 roku w Przegalinach pod Komarówką zginęła żydowska rodzina Lernerów.
– A jak miały przynieść, skoro oni leżą gdzie indziej – twierdzi Eugeniusz Zienkiewicz z Przegalin. I wskazuje konkretne miejsce: w centralnym punkcie cmentarza, tuż przy kapliczce. Tutaj, 36 lat temu, on i jego koledzy ze szkoły kopali dół pod grób dyrektora szkoły. Z przerażeniem odkryli dziesiątki kości i pięć czaszek. – Kościelny kazał nam je wrzucić z powrotem do dołu. Tłumaczył, że kiedyś był tu cmentarz. Ale nigdy wcześniej ani potem nikt nie odkopał tu żadnych kości – tłumaczy Zienkiewicz.
O tym, że w Przegalinach w czasie wojny wielu Żydów ukrywało się u Polaków, a potem słuch po nich zaginął, mało kto chce rozmawiać. – Szeptem się zawsze o tym mówiło, bo rodziny tych, co byli w to zamieszani, jeszcze żyją. I każdy się boi zemsty – mówi Henryk Wąsowicz z Przegalin.
Józef Radczuk dobrze pamięta rodzinę Lernerów, bogatych właścicieli piekarni z Komarówki. Wie też, u kogo schronili się przed Niemcami. – Uzdowski ich przyjął, bo dobrze płacili. Ośmioro ich było, dorośli i dzieci. W dzień siedzieli w wykopanej piwniczce, a tylko w nocy wychodzili na dwór – opowiada 91-letni staruszek.
Radczuk zna też okoliczności ich mordu. Nie kryje nazwiska zabójcy, który znany był we wsi z bandyckiego zachowania (po wojnie został skazany na karę śmierci). Twierdzi jednak, że nie wie, kto z nim współpracował. Przyznaje, że uchronił przed śmiercią Franciszka Uzdowskiego, który ukrywał Żydów: Jak chcieli kogoś zabić, to ja zawsze o tym wiedziałem, bo dowodziłem tu Batalionami Chłopskimi.
Zaklina się jednak, że nie słyszał o planach zabójstwa Lernerów.
– Będziemy przesłuchiwać świadków tamtych zdarzeń. Każdy głos w tej sprawie jest dla nas ważny – zapowiada Jacek Nowakowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu.
Jeszcze w tym tygodniu ma zostać przesłuchany Roni Lerner.
Wczoraj Efrain Zuroff, dyrektor jerozolimskiego biura Centrum Szymona Wiesenthala poinformował, że zwrócił się do IPN o wszczęcie śledztwa w sprawie mordu ośmiu Żydów. Podał, że podejrzanym o współudział jest Józef R. I że motywem zbrodni był rabunek.