Początek stycznia to koniec sezonu łyżwiarskiego w największej hali naszego regionu.
Od chwili otwarcia tafli, czyli 11 listopada zeszłego roku, ze ślizgawki w Globusie skorzystało ponad 20 tys. pasjonatów łyżwiarstwa. W najbardziej oblegane dni (np. w okolicach świąt Bożego Narodzenia) MOSiR sprzedawał 800 wejściówek dziennie. - W miniony wtorek też było nieźle - mówi Paweł Breś, kierownik hali. - Lublinianie dopisywali od początku sezonu, więc dopisali też ostatniego dnia.
1 stycznia był ostatnim dniem funkcjonowania lodowiska w hali. Od wczoraj tafla jest już rozmrażana. - Ogrzewamy Globus ciepłym powietrzem, przez co lód sam się rozpuszcza, a woda, która z niego powstaje, spływa do studzienek kanalizacyjnych - wyjaśnia jeden z pracowników technicznych MOSiR.
Rozmrażanie potrwa kilka dni. Potem zostanie rozebrana konstrukcja, na której było wylane lodowisko. A na podłodze Globusa będzie rozłożony parkiet.
Na początku przyszłego tygodnia pojawią się na nim piłkarki ręczne. - Musimy przygotować halę, bo 10 stycznia zaczynają się rozgrywki piłki ręcznej z udziałem lubelskiego SPR - tłumaczy Mariusz Szmit, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie. - Potem w Globusie odbędzie się też cały szereg widowisk artystycznych. Będą duże koncerty, gale i pokazy.
Kto wystąpi w lubelskiej hali? - Tego na razie nie zdradzamy, bo trwają ostatnie ustalenia - mówi Szmit. - Gotowy wiosenny harmonogram przedstawimy w połowie stycznia.
Pewne jest, że tej zimy do hali nie wrócą już łyżwiarze. Do końca sezonu do ich dyspozycji będzie lodowisko "pod chmurką” przy ul. Turystycznej, a od 10 stycznia - kryte lodowisko, które właśnie powstaje na obiektach MOSiR przy Al. Zygmuntowskich. - Lublinianie będą tam mieli komfortowe warunki do jeżdżenia na lodzie - zapewnia Szmit.