Waldemar Godlewski może już wkrótce stracić posadę lubelskiego kuratora oświaty. Wojewoda rozpoczął wczoraj procedurę jego odwołania.
Godlewski jest związany z SLD. W gabinecie kuratora zasiadł w styczniu 2002 roku, za rządów Leszka Millera. Tuż po mianowaniu Żukowskiego na wojewodę kurator poszedł na zwolnienie lekarskie. Stało się to po tym, jak przedstawiciele rządu PiS zapowiedzieli, że trzeba wymienić większość kuratorów w kraju. Godlewski ma zwolnienie do 17 stycznia.
– Rozpoczęcie procedury odwołania to suwerenne prawo wojewody. Jest moim przełożonym i ja nie mogę oceniać jego decyzji. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Postępowałem jak dobry nauczyciel, dyrektor i kurator. Nie jestem zdziwiony, bo czytałem o zapowiedziach nowej ekipy rządzącej – komentuje kurator.
Ale wola wojewody. Waldemar Godlewski jest radnym miejskim z Białej Podlaskiej i dlatego do jego odwołania trzeba zgody tamtejszej Rady Miasta. SLD-UP jest jednym z silniejszych klubów w tym mieście. Wojewoda posłał pismo w sprawie odwołania kuratora również do bialskich radnych.
Godlewski zauważa, że jeszcze kilka tygodni temu to on był przełożonym obecnego wojewody (Żukowski pracował w zamojskiej delegaturze kuratorium). Nie wspomniał, że to właśnie Żukowskiego zastąpił na stanowisku kuratora w 2002 roku. Mianował go ówczesny wojewoda Andrzej Kurowski, zdetronizowany niedawno przez Żukowskiego.