Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Śledztwo dotyczące kradzieży pieniędzy z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie przejęła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która przymierza się do postawienia zarzutów wyższym oficerom z Dęblina.
Początkowo postępowanie w tej sprawie prowadziła Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Lublinie. – Właściwą prokuraturą do prowadzenia spraw, w których istnieje duże prawdopodobieństwo postawienia zarzutów starszym oficerom, to znaczy od majora wzwyż, jest prokuratura okręgowa – mówi major Jerzy Kwieciński, rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Do tej pory pod zarzutem kradzieży prawie 300 tys. zł aresztowano przedsiębiorcę Bogdana M., który w dęblińskiej szkole przeprowadzał odszczurzanie oraz kasjera, starszego chorążego sztabowego Jerzego D. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kolejne zarzuty mogą dotyczyć niedopełnienia obowiązków przy kontrolowaniu szkolnej kasy przez niektórych członków kadry dowódczej.
W kwietniu kontrola wewnętrzna przeprowadzona w 6 bazie lotniczej, która podlega dęblińskiej „Szkole Orląt” wykazała, że w jej kasie brakuje prawie 300 tys. zł. Dowódca szkoły zawiadomił prokuraturę.
Do tej pory pod zarzutem kradzieży prawie 300 tys. zł aresztowano przedsiębiorcę Bogdana M., który w dęblińskiej szkole przeprowadzał odszczurzanie oraz kasjera, starszego chorążego sztabowego Jerzego D. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kolejne zarzuty mogą dotyczyć niedopełnienia obowiązków przy kontrolowaniu szkolnej kasy przez niektórych członków kadry dowódczej.
W kwietniu kontrola wewnętrzna przeprowadzona w 6 bazie lotniczej, która podlega dęblińskiej „Szkole Orląt” wykazała, że w jej kasie brakuje prawie 300 tys. zł. Dowódca szkoły zawiadomił prokuraturę.
