Miał 0,9 promila i kierował busem z ośmioma pasażerami. Wpadł wczoraj rano w centrum Świdnika. Prokuratorzy potraktują kierowcę zgodnie z najnowszymi, ostrymi wytycznymi ministra sprawiedliwości. Grozi mu gigantyczna grzywna i 2 lata więzienia.
Eugeniusz M. był jednym z 29 pijanych kierowców, którzy wpadli w ręce policji minionej doby. Wprawdzie policjanci nie zatrzymali żadnego samochodu na poczet przyszłej grzywny – co zaleca minister Zbigniew Ziobro w przesłanych wczoraj do prokuratur wytycznych – ale nietrzeźwi kierowcy będą mieli poważne kłopoty. Zgodnie z poleceniem ministra, prokuratorzy mają przed sądem wnioskować o wysokie grzywny, nawet do 720 tys. zł, przepadek samochodu na poczet przyszłej kary, żądać odszkodowań dla ofiar wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców.
– Wytyczne ministra dotyczą wszystkich takich spraw prowadzonych obecnie przez prokuratury. Mamy zdecydowanie zaostrzyć kurs wobec sprawców wypadków komunikacyjnych, popełnionych po pijanemu oraz wobec nietrzeźwych kierowców – mówi zastępca prokuratora okręgowego Andrzej Lepieszko. – Drogowi recydywiści muszą się liczyć z bezwzględną karą pozbawienia wolności bez zawieszenia. Mogą spodziewać się także, że media opublikują ich dane osobowe i zdjęcia.
Pijani kierowcy mogą stracić samochód już na drodze. Zgodnie z prawem, policja na 7 dni ma prawo tymczasowo zająć pojazd, jako przedmiot przestępstwa. – Zajęte auta trafią na policyjne parkingi depozytowe, a gdy tam zabraknie miejsca, na inne strzeżone parkingi – wyjaśnia prokurator Lepieszko. – Niestety, koszty parkingu pokrywa Skarb Państwa, natomiast sąd może orzec, by oskarżony zwrócił pieniądze.
– Fakt, że prokuratorzy będą żądać surowych kar dla pijanych kierowców nie oznacza, że sąd się do tego przychyli – mówi sędzia Barbara du Chateau, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. – Każda sprawa jest i będzie rozpatrywana indywidualnie. •