Prosimy samorządy i wszelkie organizacje, żeby wsparły nasz sprzeciw wobec polityki rządu, która nie powstrzyma degradacji Lubelszczyzny – namawia Marian Król, szef lubelskiej Solidarności.
Związkowcy boją się zmian planowanych przez gabinet premiera Marcinkiewicza. Ten zdecydował już, że zniknie grupa L-5 z siedzibą w Lublinie, łącząca zakłady energetyczne ze wschodniej Polski. Powstanie za to Polska Grupa Energetyczna, w której Lubzel będzie tylko jednym z elementów. Kolejny pomysł to przyłączenie kopalni Bogdanka do grupy dystrybucyjnej ENEA – jedna z najbogatszych firm w regionie straci samodzielność. Wreszcie Solidarność protestuje przeciwko planom wyprowadzenia z Lubelszczyzny 3. Brygady Zmechanizowanej Wojska Polskiego. – Żeby wydobyć Lubelszczyznę z zapaści nie wystarczą fundusze strukturalne z Unii Europejskiej. Rząd musi zadbać o firmy, które już działają i wykorzystać potencjał regionu – przekonywał wczoraj Król. Zapowiedział, że pracownicy zakładów energetycznych z Lubelszczyzny będą demonstrować przed Ministerstwem Gospodarki 13 czerwca.
W sprawie sytuacji naszego regionu petycje napisali parlamentarzyści, a stanowisko przegłosowali lubelscy radni. Tymczasem rząd zapewnia, że proponowane rozwiązania są najlepsze dla województwa i kraju. Np. Polska Grupa Energetyczna ma być silnym organizmem zdolnym konkurować z zagranicznymi firmami, a 3. Brygada będzie zredukowana, a nie zlikwidowana.