Karierę robiły „elektryczne rośliny” i przyrodnicze zbiory (przydałoby się pomieszczenie z prawdziwego zdarzenia) demonstrowane przez biologów. Darmowe porady prawników cieszyły się powodzeniem, ale i tak przegrywały z... wykrywaczem kłamstw. Dobra frekwencja była na wykładach z teorii komunikacji, różnych dziedzin humanistyki, fizyki itd.
W dzielnicy akademickiej wrze jak w ulu. Studenci, mimo dni rektorskich, nie wyjechali. Zgodnie z oczekiwaniami pełnią rolę gospodarzy wobec tłumu uczniaków, którzy podglądają uczonych, a także szukają miejsca dla siebie, po maturze. Pojawiają się też „starsze roczniki”, by zobaczyć, co się zmieniło w uczelni od czasu ich studiów. Najwięcej absolwentów zagości w sobotę, kiedy to pojawią się ci spośród nich, którzy zrobili największe kariery. Potwierdzili obecność m.in. ambasador Jan Barcz, sędzia Ferdynand Rymarz, finansista Lesław Paga. Oni (i nie tylko oni) opowiedzą dzisiejszym studentom jak się robi karierę, a także czy da się wyżyć w Warszawie. Sobota należeć będzie też do dzieci (wnuków?) absolwentów, dla których studenci z pedagogiki przygotowali gry i zabawy.