Minimum 3 tys. zł kary za jazdę samochodem lub motocyklem bez prawa jazdy. Takie sankcje przewiduje projekt nowej ustawy przygotowanej przez PSL. Parlamentarzyści nie zostawili na nim suchej nitki, choć nie odrzucili go w pierwszym czytaniu.
Zdaniem posłów PSL obecne kary są zbyt łagodne. Za prowadzenie pojazdów bez uprawnień kodeks wykroczeń przewiduje grzywnę od 20 zł do 5 tys. zł (jeśli sprawa trafi do sądu).
- Wprowadzenie wyższych grzywien nie jest dobrym rozwiązaniem. Dla jednego 3 tys. zł jest kwotą ogromną, a dla innego nieznacznym wydatkiem - mówi Radosław Jaskulski, instruktor ze Szkoły Auto Skoda. - Dlatego lepsze są rozwiązania oparte na wzorach niemieckich czy szwajcarskich. Jazda bez prawa jazdy powinna być karana krótkotrwałymi bezwzględnymi karami więzienia. Są one bardziej dolegliwe, a zarazem mają lepsze oddziaływanie wychowawcze .
Rozwiązania zaproponowane przez posłów PSL nie znalazły uznania wśród parlamentarzystów innych partii. Ale wniosek o odrzucenie aktu prawnego w pierwszym czytaniu nie zyskał sejmowej większości i został skierowany do ponownych prac w komisjach.
Rozwiązania zaproponowane przez PSL skrytykował także wiceminister spraw wewnętrznych Grzegorz Karpiński. Zapowiedział, że MSW będzie proponować rządowi negatywne stanowisko, bo - według niego - propozycje PSL są niespójne z całym systemem bezpieczeństwa ruchu drogowego.