Zaczynamy przy biurowcach ZUS przy ul. Zana. W tym miejscu może powstać pętla łącząca dwie trasy z Czubów oraz znad Bystrzycy (o których niebawem). Zjeżdżamy mało używanym chodnikiem obok kościoła św. Józefa. Przekraczamy ul. Grażyny i wjeżdżamy w szeroki, otoczony drzewami chodnik. Jest prawie nie używany, więc idealnie nadaje się do przekwalifikowania w trasę rowerową. Dojeżdżamy nim aż do ul. Głębokiej. Na światłach przekraczamy ulicę i skręcamy w prawo, w stronę ul. Sowińskiego. Po jej zachodniej stronie biegnie szeroki, rzadko "zaludniony”, acz bardzo nierówny chodnik. Posłuży on nam za ścieżkę aż do skrzyżowania z ul. Radziszewskiego. Tu skręcamy w prawo, by pojechać północnym chodnikiem wzdłuż ul. Radziszewskiego. Ruch jest co prawda duży, ale piesi to z reguły młodzi ludzie, przyjaźnie nastawieni do cyklistów. Z kolei ul. Radziszewskiego od skrzyżowania z ul. Akademicką jest praktycznie "ślepa”, więc z powodzeniem można poprowadzić trasę rowerową po jezdni.
I tym sposobem docieramy do najdłuższej budowy współczesnej Europy, lubelskiego teatru. Tu można urządzić parking dla rowerów, by można było pójść załatwiać sprawy w sklepach, instytucjach i urzędach centrum.
Ale my przejeżdżamy przez al. Racławickie na wysokości rektoratu Akademii Medycznej, po czym alejkami Ogrodu Saskiego (albo szerokim chodnikiem wzdłuż al. Racławickich) dojeżdżamy pod kino "Kosmos”. Dalej, wzdłuż ogrodzenia obiektów "Lublinianki” warto albo wykonać ok. stumetrowy odcinek ścieżki, albo poprowadzić ją chodnikiem. Potem skręcamy w osiedlową uliczkę Przy Stawie i dalej ścieżką dojeżdżamy do planowanej, opisywanej już trasy ze Sławinka na pl. Litewski.
Nawierzchnia na praktycznie całej naszej trasie (z wyjątkiem chodnika przy ul. Sowińskiego) jest dość dobra. Należy tylko wyprofilować krawężniki na przecięciu trasy z ulicami Grażyny, Pana Tadeusza, Sowińskiego, Łopacińskiego, Przy Stawie i al. Racławickimi.