Dopiero pod koniec roku ma ruszyć budowa zadaszenia peronu Lublina Zachodniego – zapowiadają Polskie Linie Kolejowe. Asfalt na dojeździe do przystanku pojawi się dopiero, gdy zrobi się ciepło. Ale najdłużej poczekamy na pociągi dalekobieżne, które – jak pisaliśmy w środę – mogą tu stanąć w grudniu roku 2020.
7 240 000 zł netto – to podawany oficjalnie przez Polskie Linie Kolejowe koszt nowego przystanku Lublin Zachodni, z którego nie są planowane odjazdy pociągów dalekobieżnych, przynajmniej przez najbliższy rok.
Mizeria w rozkładzie
Nowy rozkład jazdy, który będzie obowiązywać od 15 grudnia przez następny rok, nie przewiduje postoju pociągów dalekobieżnych na nowym przystanku Lublin Zachodni.
– Nasze pociągi nie będą się tam zatrzymywać w rozkładzie jazdy 2019/20 – potwierdzała w naszym środowym wydaniu Agnieszka Serbeńska, rzeczniczka PKP Intercity. Przyznała, że takie kursy byłyby atrakcyjne dla podróżnych, ale do ich uruchomienia „musi być zapewniona” odpowiednia droga dojazdowa i dojście do przystanku.
Mizeria przy peronie
Część dojazdu ma zbudować miasto, pozostałą część (na swoim terenie) ma wykonać kolej. Miejski odcinek (od Granitowej do ul. Węglinek) nie zaczął być nawet projektowany, a w planowanym na przyszły rok budżecie miasta Lublina nie ma o nim żadnej wzmianki. Rzeczniczka prezydenta twierdzi jednak, że dojazd będzie wykonany za pieniądze z przyszłorocznej rezerwy „na zadania drogowe w dzielnicach”.
Kolejowy odcinek to wciąż ubite kamienie powleczone błotną breją, chociaż na wrześniowej konferencji prasowej oficjalnie zapowiadano, że do 15 października zostanie tu ułożony asfalt.
No i gdzie ten asfalt?
Na odpowiedź czekaliśmy trzy dni. W końcu kolejarze odpisali nam, że istniejący dojazd to „droga techniczna dla pojazdów budowlanych”. A co z obiecaną drogą dla podróżnych?
– Do 15 grudnia droga zostanie utwardzona i zapewni dogodne i bezpieczne dojście do peronu – zapewnia Mirosław Siemieniec, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. – Dojazd do przystanku zostanie jeszcze wyasfaltowany. Nastąpi to po zakończeniu prac przez ciężki sprzęt. Układanie asfaltu będzie wymagało odpowiednich warunków atmosferycznych, tj. dodatniej temperatury.
Zadaszenie w styczniu
Kolejarzy pytaliśmy także o to, kiedy powstanie obiecane zadaszenie peronu Lublina Zachodniego. – Na peronie są fundamenty pod słupy wsporcze przyszłej wiaty. Budowa długiej na 100 m i szerokiej na 8 m konstrukcji rozpocznie się pod koniec grudnia. Ma być gotowa do końca stycznia 2020 r. – zapowiada Siemieniec.
Dlaczego wiata powstanie dopiero teraz? – Termin budowy zadaszenia związany jest z dostosowaniem projektu do wyglądu wiat na wszystkich peronach linii Warszawa-Lublin – odpowiada rzecznik Polskich Linii Kolejowych. Wyjaśnijmy, że pierwotnie planowano tu wiatę z żelbetonu, ostatecznie ma powstać lżejsza konstrukcja, jaką można oglądać już choćby na stacji Puławy Miasto.
Dokąd stąd odjedziemy
Od 15 grudnia z przystanku Lublin Zachodni mają zacząć kursowanie pociągi regionalne, a przynajmniej tak wynika z rozkładu jazdy. Nie ma jednak na razie żadnej gwarancji, że uda się go wprowadzić w życie w zakładanym kształcie, bo zależy to od postępu robót na przebudowywanej linii kolejowej. Przewozy Regionalne przygotowują się do uruchomienia czterech pociągów z Lublina do Dęblina i czterech powrotnych. Kolejne dwie pary połączeń mają być obsługiwane komunikacją zastępczą, czyli autobusem, który nie będzie podjeżdżać przed peron Lublina Zachodniego, tylko zatrzyma się na ul. Jana Pawła II na przystanku komunikacji miejskiej na wysokości sklepu Lidl.