(Jacek Świerczyński)
Umowa na projekt pl. Litewskiego została wczoraj podpisana. Za miesiąc powinniśmy zobaczyć dwie koncepcje. Za półtora roku mamy zobaczyć odnowiony plac.
– Zgodnie z umową w ciągu miesiąca mamy otrzymać dwie wariantowe koncepcje przekształcenia placu, które zostaną przez nas poddane konsultacjom z mieszkańcami – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta miasta. – W ciągu pół roku gotowy ma być komplet dokumentacji projektowej.
Wiadomo, że deptak przedłużony zostanie do ul. 3 Maja. Praktycznie cała reprezentacyjna część placu od Poczty Głównej do końca wyższego poziomu wyłożona będzie kamiennymi płytami.
Na pozostałej części pojawi się m.in. kostka kamienna, ale będzie gładka i łączona równymi spoinami tak, by spacer po takiej nawierzchni nie był uciążliwy ani dla kobiet na szpilkach, ani dla matek z wózkami, czy niepełnosprawnych. Istniejące ciągi komunikacyjne mają zostać zachowane zgodnie z przyzwyczajeniami pieszych.
Jednak dominować ma zieleń. Architekci chcą, by tam gdzie trzeba będzie posadzić nowe drzewo nie sięgać po młode sadzonki, ale po już podrośnięte drzewa. Praktycznie cała przestrzeń zielona ma być dostępna do biwakowania na trawie, dla psów będą wyznaczone specjalne, dyskretnie ogrodzone strefy z pojemnikami na odchody.
Jacek Ciepliński mówi o co najmniej trzech fontannach: jednej kaskadzie, jednej zautomatyzowanej i jednej tradycyjnej. Pomnik Unii Lubelskiej, podobnie jak pomnik Piłsudskiego mają pozostać na swoich miejscach. Możliwe jest za to, że zmieni się nieco położenie pomnika Nieznanego Żołnierza i Konstytucji 3 Maja, które byłyby połączone w jeden zespół.
Koncepcja ma objąć również pobliski pl. Krąpca znajdujący się koło siedziby Lubelskiego Towarzystwa Naukowego. Tu mowa jest o małym amfiteatrze.
Kiedy zobaczymy przebudowany plac? – Niezwłocznie po uzyskaniu projektu ogłosimy przetarg na wykonanie robót budowlanych. Powinny się one zakończyć do września przyszłego roku – zapowiada Krzyżanowska.
Więcej o pomysłach architektów na przebudowę pl. Litewskiego – w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Wschodniego.