Klient restauracji na deptaku w Lublinie wpadł w szał kiedy przyszło do zapłaty. Rzucał krzesłami i stolikiem. Właściciel restauracji oszacował straty na 2,5 tysiąca złotych.
- Wpadł w szał gdy kelnerka poprosiła go o zapłatę – mówi Andrzej Fijołek, z KWP w Lublinie. - Zaczął krzyczeć, a następnie rzucał krzesłami i stolikiem.
Mężczyzna porozbijał świeczniki, z których wosk rozlał się po lokalu. Właściciel restauracji oszacował straty na 2,5 tysiąca złotych. Kelnerka zawiadomiła policję.
- 25-latek został zatrzymany przez policjantów z I komisariatu – dodaje Fijołek. - Okazało się, że był kompletnie pijany. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Teraz mężczyzna trzeźwieje w policyjnym areszcie. Dziś najprawdopodobniej usłyszy zarzuty zniszczenia mienia.