Do schroniska dla zwierząt zgłosiła się właścicielka psa, który omal nie utonął w sobotę w rzece. Związaną suczkę uratowali policjanci.
Po dłuższej rozmowie pracownicy schroniska oddali właścicielce suczkę "Lucy". Bożena Kiedrowska dodaje, że zwierzę samo mogło zaplątać się w szelki.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 15.30. Psa zobaczyli w wodzie policjanci, którzy patrolowali okolice ul. Piłsudskiego w Lublinie. Zwierzak nie potrafił sam wydostać się na brzeg. Jeden z policjantów przytrzymywał za pas kolegę, który wyciągnął suczkę z wody. Po chwili okazało się, że miała łapy związane szelkami. Trafiła do schroniska dla zwierząt.