Jeszcze ziemia dobrze na grobie Józka nie ostygła, a politycy chcą nam jego nazwiskiem ulice chrzcić - tak mówią o inicjatywie Konrada Rękasa mieszkańcy Cycowa. Choć połowa mieszkańców za ulicą jest, a połowa Żywca na tabliczce nie widzi, zgodnie mówią, że na to za wcześnie
- Przez 50 lat był mieszkańcem gminy, organizatorem różnych form protestu rolników, walcząc w ten sposób o godność i sprawiedliwe traktowanie mieszkańców wsi - uzasadnił swój wniosek Konrad Rękas.
- Był niezłomnym obrońcą sprawy chłopskiej, niestrudzonym reprezentantem słusznych postulatów mieszkańców Lubelszczyzny, ziemi łęczyńskiej i gminy Cyców w szczególności - napisała do wójta Baczyńskiego Agnieszka Kowal ze Stowarzyszenia Rozwoju Regionalnego Lubelszczyzny "Rozwój”.
Wszystko zależy od Rady Gminy
- Wniosek pana Rękasa jest pod obrady przygotowany. Jeśli radni przyjmą, będę sprawę realizował. Na razie wolnych ulic do nazwania nie mamy. Jeśli trzeba będzie jakąś zmienić, spytamy mieszkańców - tłumaczy wójt Baczyński.
W sprawę nazwania jednej z ulic imieniem Żywca nie chce się mieszać ksiądz proboszcz Jan Słoma. - Posła pochowałem. Ulica Żywca to nie moja sprawa. Wybaczcie. Najlepiej spytać mieszkańców - tłumaczy proboszcz.
Należy mu się, bo był dobry chłop
Lepiej jest w kolejnych sklepikach. - Panie, stąd był. To nasz człowiek. Należy mu się - tłumaczy jedna z miejscowych kobiet. - Ale swojego nazwiska do gazety nie dam - zastrzega z góry.
- Zgadzam się. Niech plac na pamiątkę ma, bo gminie pomagał - mówi Jerzy Bargiel z Cycowa.
- Józek to mój kolega. Trafa miał, że wypił i zginął. Ale z Cycowa w Sejmie siedział. Niech ulicę ma. Choć jak dojdzie do głosowania, to ludzie mogą się sprzeciwić - tłumaczy Leszek Zięba z miejscowego sklepu GS.
- Nie mam nic przeciwko. Może pił. Ale pokutuje na tamtym świecie. Był dla nas dobry - dodaje Małgorzata Michalak z miejscowego zakładu krawieckiego.
Z Józkiem kawalerowałem
• Nie przeszkadza panu, że po pijaku jechał, zabił się i teraz ulicę będzie miał?
- Tak żeście go w gazetach opisali. Ale od sądzenia jest Pan Bóg, nie ludzie. Powtarzam, nie ukrzywdził nikogo. Ludziom w potrzebie pomagał. Gminie też. Wójta spytajcie - broni Żywca Kultys.
Wójt Baczyński potwierdza, że poseł załatwił pieniądze z Funduszu Totolotka na budowę hali sportowej dla młodzieży.
- Jakby nie zginął to na pewno więcej dla gminy by zrobił - mówi wójt.
Żeby za promile ulice dawali
- Panie kochany, żeby za promile ulice dawali. Jakże to tak. Tego nie popieram i to się nie godzi. W Cycowie poparcia na to nie będzie - mówi Władysław Żuk.
W Gminnej Bibliotece jest podobnie. - Mamy ulicę Słowackiego. Mamy Mickiewicza. Chyba sobie więcej zasłużyli niż Żywiec. Ale mojego nazwiska proszę do tego nie mieszać - prosi pracownica biblioteki.
- Komu ulicę? Żywcowi. Chyba żeście oszaleli. Chodziłam z nim do szkoły. Klasy powtarzał, nieuk był i za to na tablicę - podnosi głos jedna z mieszkanek.
Sprawę na "nie” pieczętuje jeden z rolników, który w GS kupuje sznurek do snopowiązałki. - Żywcowi. Ulicę? W życiu. Po moim trupie - krzyczy.
• Dlaczego?
- Bo za dobrze go znam. Panie, jak popił to on był car i boh! Nikogo się nie bał. Za pobicie z prawem był na bakier. Na cmentarzu ulicę już ma. Wystarczy...
Jeszcze ziemia na grobie nie ostygła
Z podanym stanowiskiem nie zgadza się Konrad Rękas, pomysłodawca idei upamiętnienia placu bądź ulicy nazwiskiem tragicznie zmarłego posła.
– Ręczę panu, że za parę dni, ci, co tak gorliwie nad grobem Józefa płakali i ci, co schedę po nim szybko dzielić chcieli, równie szybko o zmarłym zapomną. Nasz wniosek był tylko kwestią przyzwoitości. Nic więcej – tłumaczy Rękas.
• Dlaczego mówi pan nasz?
– Występowałem w imieniu własnym, przyjaciół i znajomych Józefa Żywca. Prosimy Radę Gminy Cyców o wyraz pamięci i wdzięczności.
• Za co?
– Za to, że był oddanym synem tej ziemi. Tabliczka na ulicy to niewielka zapłata za to, czego dla Cycowa dokonał. Okrutny los sprawił, że więcej nie dokona...