Przed godz. 8 rano na ul. Filaretów doszło do stłuczki kilkunastu pojazdów, w tym autobusu MPK linii 31. Kierowcy informują, że cała ulica jest właściwie nieprzejezdna i stoi w korkach.
- Samochody ześlizgują się, zjeżdżając z górki. Nawierzchnia jest tak śliska, że tracą przyczepność i uderzają w siebie - opisuje zdarzenie jeden z kierowców, który stoi w korku na ul. Filaretów.
Policja jest już na miejscu. - Dostaliśmy zgłoszenie o trzech kolizjach na ul. Filaretów - potwierdza mł.asp. Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej.
Newralgicznym punktem jest też ul. Filaretów jest zjazd w kierunku ul. Głębokiej. Tam korki zaczynają się już przy Globusie.
Jak jest w innych częściach miasta? - Lublin jest sparaliżowany. Ulice nie są odśnieżone, jest ślisko. Problemy z komunikacją mają także miejskie autobusy. Zablokowane są dojazdy do centrum od strony Czubów i Czechowa - informuje dyspozytorka Radio Taxi "Fart".
Zakorkowana jest także ul. Kunickiego przy Zacisznej, al. Kompozytorów Polskich.
Pojazdy MPK mają opóźnienia od kilkunastu do nawet dwudziestu minut. - Najwięcej problemów kierowcy mają ze śliskimi podjazdami na ul. Sikorskiego, 3 Maja, Piłsudskiego - mówi Weronika Opasiak, rzecznik prasowy MPK w Lublinie. Powtarza to, co kierowcy i taksówkarze - drogi są nieodśnieżone.
Dziś rano pojazdy MPK uczestniczyły w dwóch stłuczkach. Na Filaretów i na Koncertowej, gdzie w autobus linii 34 uderzył samochód osobowy.
Karambol przy ul. Filaretów:
Tak się rano jeździło po Lublinie: