Żeby ogłosić przetarg na dokończenie pola golfowego nad Zalewem Zemborzyckim, trzeba zrobić inwentaryzację dotychczasowych prac. A na to nie pozwala zalegający śnieg.
– Ale większości prac wykonanych do tej pory nie da się zinwentaryzować. Bo jak w takich warunkach sprawdzić nawodnienie pola, które powinno zostać zrobione? Albo teren do minigolfa, który jest przykryty grubą warstwą śniegu?
Inwentaryzacja jest konieczna, bo miasto musi poszukać nowej firmy do dokończenia budowy Akademii Golfa. Poprzedniej urzędnicy mieli dość i zdecydowali o wypowiedzeniu umowy.
– Jeżeli przez rok wykonawcy nie udało się skończyć tej inwestycji, to marna jest nadzieja, że wreszcie wrócą i to dokończą – mówił na naszych łamach Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. – To, co robią poznaniacy, jest niepoważne.
Problemy z firmą z Poznania trwają od początku inwestycji. Przedsiębiorstwo Usług Technicznych Technus wiosną 2011 r. roku wygrało przetarg na zaprojektowanie, zbudowanie i wyposażenie centrum golfowego u zbiegu ul. Żeglarskiej i Osmolickiej. Pieniądze na inwestycję były zaklepane.
Czy uda się skończyć budowę do końca czerwca, jak – już po przedłużeniu terminu – było zapowiadane? – Wiele zależy od tego, kiedy uda się zrobić inwentaryzację, w której muszą uczestniczyć przedstawiciele dotychczasowego wykonawcy – mówi Hołysz. – Mają przyjechać 15 kwietnia.
Dopiero potem zostanie ogłoszony przetarg na nową firmę. – Prace, które pozostały do wykonania, zajmą ok. 1,5 miesiąca – zapowiada Hołysz. – Szansa na uruchomienie akademii latem nadal jest.