Płotki cioci Jadźki, swojskie sery żółte, podpłomyki chłopskie i szlache-ckie. Do tego pirogi i sękacze.
Ale łasuchowanie zaczniemy już dzień wcześniej, w sobotę od godz. 12 na lubelskich błoniach pod zamkiem. Zaplanowano degustacje potraw regionalnych, pokazy gotowania, konkursy i występy zespołów ludowych. A wszystko za sprawą projektu "Lublin i Łuck od kuchni. Bezgraniczny świat kulinariów polsko-ukraińskiego pogranicza” realizowanego za unijne pieniądze.
To dopiero wstęp do wielkiego święta regionalnych smaków Lubelszczyzny, które w niedzielę o godz. 13 rozpocznie się w lubelskim skansenie. W tym roku do konkursu "Nasze kulinarne dziedzictwo” zakwalifikowano aż 150 potraw, przygotowanych przez 127 wystawców.
- Macie tu rewelacyjną kuchnię. To, czego spróbowałem ostatnio na festiwalu kaszy i żurawiny "Gryczaki 2007”, było wyborne. Regionalne potrawy są skarbem Lubelszczyzny. W połączeniu z agroturystyką możecie z ich pomocą wypromować region w Europie - mówi dr Grzegorz Russak, prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego, który będzie w niedzielę oceniał potrawy.
- Będzie można zakosztować wielu nieznanych produktów, przypomnieć sobie smaki dzieciństwa, a także pobawić się przy muzyce i odpocząć - dodaje Mieczysław Kseniak, dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej.
Wielkiemu smakowaniu będą towarzyszyć zespoły: "Perły Chmielowa” z gminy Dębowa Kłoda, "Jaszczowianki” z gminy Milejów, zespół Koła Gospodyń Wiejskich w Smoryniu, "Nadbużanki” z Koła Gospodyń Wiejskich Gołębie, gmina Dołhobyczów, kapela ludowo-podwórkowa "Horodlacy” przy Gminnym Ośrodku Kultury w Horodle i "Rudniczanki” z Rudnika.