To jednak nie cyberatak był przyczyną dużej awarii, która częściowo sparaliżowała polską kolej. Do błędu przyznała się firma odpowiedzialna za urządzenia sterujące. Sytuacja nieprędko wróci do normy
Awarii, do której doszło około godziny 4 rano, doszło w dziewiętnastu Lokalnych Centrach Sterowania. Łączy je to, że są oparte na urządzeniach, za które odpowiada firma Alstom. To ona przyznała się do błędu.
– Nie było cyberataku. Jesteśmy świadomi błędu w formatowaniu czasu, który ma obecnie wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce. Bezpieczeństwo pasażerów nie jest zagrożone – czytamy w oświadczeniu cytowanym na Twitterze przez Szymona Huptysia, rzecznika Ministerstwa Infrastruktury.
– Identyczne jak w Polsce usterki elektronicznych systemów sterowania ruchem na sieci kolejowej, dostarczanych przez Alstom/Bombardier miały miejsce nocą na terenie Indii, Singapuru i prawdopodobnie Pakistanu – poinformował minister Andrzej Adamczyk.
Dziś rano pojawiły się przypuszczenia, że równoczesna awaria w kilkunastu miejscach rozsianych po całym kraju mogła być efektem ataku cybernetycznego. W tej sprawie zwołane zostało nawet posiedzenie Zespołu ds. Incydentów Krytycznych.
Awaria, jak przekazuje minister Adamczyk, „dotknęła ok. 80 proc. ruchu kolejowego w Polsce”. Do tej pory kolejarzom udało się już wznowić pracę kilku Lokalnych Centrów Sterowania.
– Obecnie przywrócono ruch pociągów z wykorzystaniem urządzeń w LCS w 10 lokalizacjach: LCS Działdowo, Gdynia, Tczew, Koluszki, Kraków Główny, Warszawa Rembertów, Biała Podlaska, Czechowice-Dziedzice, Poraj i Skoczów - informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Osoby, które nie muszą dzisiaj jechać pociągiem, powinny zrezygnować z podróży. Doradza to spółka PKP Intercity, główny przewoźnik na trasach dalekobieżnych. Bilety będzie można zwrócić bez potrącania odstępnego.
Z powodu awarii do odwołania wprowadzono wzajemne honorowanie biletów w pociągach kilku przewoźników. Chodzi o PKP Intercity, Koleje Mazowieckie (na całym obszarze kursowania), Łódzką Kolej Aglomeracyjną (na terenie woj. łódzkiego) i Polregio na terenie woj. lubelskiego, mazowieckiego, łódzkiego, podlaskiego i świętokrzyskiego.
Uzyskania informacji o opóźnieniach pociągu nie ułatwia awaria strony internetowej portalpasazera.pl, którą prowadzi spółka PKP PLK, zarządca polskich torów.
Do pięciu godzin zbliża się już opóźnienie pociągu z Łodzi Fabrycznej do Lublina. Skład z Bohumina spodziewany jest z czterogodzinnym opóźnieniem, o trzy i pół godziny opóźniony jest pociąg z Krakowa, a o trzy godziny ze Zbąszynka. Skład z Piły do Chełma ma już ponad godzinę opóźnienia.