W Lublinie może zainwestować pierwsza, poważna firma z branży komputerowej – zapowiedział prezydent Krzysztof Żuk. Decyzja zapadnie w najbliższych miesiącach. Władze miasta deklarują też przyspieszenie w sprawie budowy kompleksu Alchemia.
Praca dla informatyków
Deklaracja prezydenta padła w czasie czwartkowej debaty z przedsiębiorcami, zrzeszonymi w Lubelskim Forum Pracodawców. Krzysztof Żuk nie zdradził szczegółów inwestycji. Jak udało nam się ustalić, firma zainteresowana Lublinem zajmuje się m.in. produkcją specjalistycznego oprogramowania dla dużych instytucji finansowych.
W tym roku chce uruchomić w Polsce dwa nowe oddziały. Lublin znalazł się na tzw. krótkiej liście. Konkuruje z nami tylko jedno miasto. Nie wiadomo jeszcze, ilu informatyków może liczyć na zatrudnienie.
– To jest inwestycja oparta na bardzo zaawansowanych technologiach – mówi Bartosz Sobotka, szef miejskiego Biura Obsługi Inwestorów. – Na takich przedsiębiorstwach nam zależy. Lepiej ściągnąć kilkanaście spółek, z których każda zatrudni grupę specjalistów niż fabrykę, która przyjmie setki osób do prostych prac.
Na razie jednym z największych atutów Lublina są koszty pracy. Przeciętnie o połowę mniejsze niż we Wrocławiu czy Krakowie.
Co z Alchemią?
Magistrat zapowiada przyspieszenie w sprawie dawano obiecanych projektów. Chodzi przede wszystkim o budowę kompleksu Alchemia. Zakłada on budowę niewielkiej galerii handlowej na Starym Mieście i podziemnego parkingu między ul. Świętoduską i Lubartowską. Ale spółka Arkady nie zaczęła prac. Ratusz chce zdyscyplinować inwestora.
– To się toczy za wolno, musimy porozmawiać po męsku – mówi Żuk. – Jeśli nie zaczną budowy, za chwilę będę musiał naliczyć kary. Poprosiłem o kolejne spotkanie. Teraz decyzja należy do inwestora. Jeżeli zapewni 6 mieszkań dla lokatorów kamienicy przy ul. Olejnej 8, zgodzimy się na budowę podziemnego przejścia łączącego parking z częścią handlową Alchemii.
Spółka Arkady nie ma wyjścia. Bez zgody na tunel i wysiedlenia kamienicy, budowa nie ruszy. Za opóźnienia miasto może naliczyć firmie 2 mln zł kary.
– Spotkanie planowane jest na przyszły tydzień – mówi Marek Woliński, reprezentujący Arkady w kontaktach z mediami. – Zobaczymy, jakie zapadną ustalenia. Zależy nam na możliwie szybkim rozpoczęciu budowy.
Spółka nie zdradza aktualnych kosztów prac. Wiadomo, że inwestycja ma być finansowana z kredytu. Przedstawiciele Arkad przyznają jednak, że rozmowy z bankami rozpoczną się dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę wszystkich części kompleksu.