Nie głosujcie za fatalnymi zmianami w szkolnictwie - apelują do lubelskich posłów koalicji PO-PSL związkowcy z nauczycielskiej "Solidarności”.
Związkowcy wyliczają zagrożenia: samorządy mają bez ograniczeń przekazywać szkoły podmiotom prawnym i fizycznym. Dyrektorzy nie muszą być nauczycielami i sami zdecydują o programie nauczania. A kurator nie będzie mógł sprawdzić czy nauczyciel ma odpowiednie kwalifikacje.
- Efektem będą jeszcze większe różnice w jakości nauczania - tłumaczy Teresa Misiuk, przewodnicząca oświatowej "Solidarności” z Lublina. - Jest wiele samorządów, które rzetelnie zajmują się sprawami swoich szkół. Ale są też takie, dla których szkoły to piąte koło u wozu. I oddadzą pięknie wyremontowane obiekty przysłowiowemu Kowalskiemu, któremu przyjdzie do głowy uczyć dzieci.
- Państwo odchodzi od odpowiedzialności za edukację - dodaje Stefan Kubowicz, szef sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność”.
(RP)