Anna Majchrowska, właścicielka pola w Osinach, na którym odnaleziono otwór w ziemi o średnicy 30 cm i głębokości około 8 m powiedziała, że po pobraniu próbek do badań stwierdzono szkodliwe promieniowanie.
Sprawdziliśmy – powodów do niepokoju nie ma.
– Tak, pobraliśmy próbki z powierzchni i z wykopu. Zostaną poddane badaniu w Instytucie Geologii PAN – mówi Małgorzata Żółtowska, z Nautilusa.
– Czy zmierzono promieniowanie?
– Tak, takie badania robi się na miejscu: był oznaczony poziom promieniowania jonizującego, sprawdziliśmy oddziaływanie pola elektromagnetycznego, pomiar pH gleby. Wyniki tych badań nie wykazały nic anormalnego.
Jakie skojarzenia nasuwa dziura w Osinach? – My nie nazywamy tego dziurą, tylko kanałem – wyjaśnia Małgorzata Żółtowska. – Przypomina ten, który badaliśmy w Stawiskach na Kujawach. Rozmiary podobne, różnica polega na tym, że na Kujawach byli świadkowie, którzy widzieli niezidentyfikowane obiekty latające w kształcie trójkąta. Świadków traktujemy jako osoby wiarygodne. W Osinach, mimo że zabudowania są blisko, nikt nie zaobserwował i nie słyszał niczego dziwnego.
Sprawę bada też lubelski oddział Centrum Badań UFO i Zjawisk Anormalnych.
– Nie jest to na pewno ślad po upadku meteorytu – twierdzi Rafał Kowalczyk z CBUFOiZA. – Właściciel pola zaprzecza, by u niego były robione odwierty geofizyczne, jednak mieszkańcy wsi twierdzą, że w tym pasie ziemi były ok. 20 lat temu intensywne wiercenia.
– Zdaniem fachowców, tego typu odwierty mogą przetrwać wiele lat. Dowiedzieliśmy się także, że przy wierceniu stosuje się do „smarowania wiertła” wodę lub popiół. O popiele u wylotu dziury mówił właściciel. Nie można jednak wykluczyć, że otwór w Osinach może mieć coś wspólnego ze zjawiskami pozaziemskimi.