U!NB AZS UMCS Start II Lublin wywalczył historyczny awans do Suzuki I liga. Podopieczni Przemysława Łuszczewskiego w przyszłym sezonie będą mierzyć się z wieloma znanymi zespołami z całej Polski
Przez kilka lat na drugoligowym poziomie Lublin miał dwóch przedstawicieli: U!NB AZS UMCS Lublin i rezerwy Startu Lublin. Z tej pary tylko akademicy mieli za cel wejście do I ligi. Długo jednak ich próby nie przynosiły powodzenia. Najbliżej zrealizowania celu byli w sezonie 2016/2017, kiedy w rywalizacji o ostatnie premiowane awansem miejsce ulegli 1:2 KK Warszawa. Wówczas wygrali pierwszy mecz, a w drugim na 70 sek. przed końcem prowadzili 57:56. Dali sobie jednak wyrwać zwycięstwo, a później gładko przegrali trzecie spotkanie.
Rok temu U!NB AZS UMCS Lublin i rezerwy Startu wreszcie połączyły swoje siły. Stworzono jeden zespół, który miał być zlepkiem doświadczenia akademików i młodości „czerwono-czarnych”. Dowodzenie całością powierzono Przemysławowi Łuszczewskiemu. Ten znakomity w przeszłości podkoszowy w ciągu dwóch lat zbudował drużynę, która w tym sezonie stała się postrachem dla całej II ligi. Jego podopieczni pewnie wygrali sezon zasadniczy w swojej grupie, a w fazie play-off rozbijali kolejnych przeciwników. Najpierw w pokonanym polu pozostawili AZS UJK Kielce, a później KS Kosz Pleszew i AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. Pierwsze potknięcie przyszło dopiero w półfinale, kiedy mierzyli się z Rycerzami Rydzyna. Po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu, lublinianie wyraźnie przegrali na wyjeździe.
O losach awansu do finału oraz do Suzuki I liga przesądził trzeci mecz, w którym podopieczni Przemysława Łuszczewskiego nie dali rywalom nawet cienia nadziei i zwyciężyli 81:61. W finale II ligi zawodnicy U!NB spotkali się MKKS Żak Koszalin. Pierwszy mecz przegrali 67:69, rewanż ma odbyć się jutro. Ta rywalizacja nie ma jednak już większego znaczenia, oprócz splendoru związanego z wygraniem zmagań na drugim froncie.
Do Suzuki I liga awansują trzy najlepsze drużyny z II ligi i U!NB AZS UMCS Start II Lublin znalazł się w tym gronie. Zapraszamy na nasze subiektywne podsumowanie tego sezonu. Przedstawione statystyki obejmują również pierwszy mecz finałowy II ligi.
Karol Obarek
- Mecze: 31
- Średnia minut: 24:58
- Średnia punktów: 17,5
Prawdziwy skarb tej drużyny i zawodnik, który decyduje o losach zespołu Przemysława Łuszczewskiego. 27-latek przyszedł do Lublina z Polfarmeksu Kutno i miał być wzmocnieniem zespołu rezerw. Grał jednak tak dobrze, że David Dedek włączył go do kadry drużyny występującej w Energa Basket Lidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył dwa krótkie epizody. Nie zapomni pewnie 19 stycznia 2021 r., kiedy zdobył swoje pierwsze w karierze punkty w Koszykarskiej Lidze Mistrzów – w końcówce wyjazdowego meczu z Casademont Saragossa trafił „trójkę”.
Adam Myśliwiec
- Mecze: 33
- Średnia minut: 26:00
- Średnia punktów: 14,1
Historia tego zawodnika to historia lubelskiej koszykówki w pierwszych dwóch dekadach XXI w. W czasach juniorskich uchodził za olbrzymi talent. Kiedy wchodził do wielkiej koszykówki, był jednym z graczy, którzy wyciągnęli Start Lublin z drugoligowej otchłani. Później jednak rozstał się z „czerwono-czarnymi” i przez moment grał nawet w III lidze. Tylko raz spróbował swoich sił w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale w sezonie 2015/2016 rozegrał w niej tylko 7 spotkań. Teraz, w wieku 30-lat, przeżywa jeden z najlepszych momentów w karierze. Chociaż ma swoje problemy ze zdrowiem, to na boisku imponuje ambicją i zaangażowaniem. W trzecim meczu półfinałowym z Rycerzami Rydzyna słaniał się na nogach ze zmęczenia, ale i tak był najlepszym graczem swojej ekipy. Można cieszyć się, że znowu pojawi się na I-ligowych parkietach, bo jemu gra na tym poziomie się po prostu należy.
Mateusz Wiśniewski
- Mecze: 32
- Średnia minut: 25:26
- Średnia punktów: 13,3
Podobne jak Adam Myśliwiec, Wiśniewski jest owocem lubelskiej myśli szkoleniowej. W seniorskiej koszykówce sporo czasu spędził w Novum Lublin, skąd na chwilę trafił do Startu. Tam w I lidze grał jednak tylko epizody, dlatego zdecydował się związać z AZS UMCS Lublin. W akademickim klubie znalazł swoje miejsce na ziemi, a pod okiem Przemysława Łuszczewskiego poczynił olbrzymie postępy. Jest bardzo równy: tylko 7 razy w sezonie zdobył mniej niż 10 pkt. Miał kilka spotkań wybitnych, tak jak chociażby pierwszy mecz fazy play-off z AZS UJK Kielce, kiedy ten 30-letni center zdobył aż 25 pkt i miał 13 zbiórek.
Michael Gospodarek
- Mecze: 22
- Średnia minut: 23:12
- Średnia punktów: 11,5
Człowiek o olbrzymim sercu i kolejny wychowanek lokalnej myśli szkoleniowej. Na boisku potrafi oddać zdrowie i zamęczyć w obronie każdego przeciwnika. Do tego dysponuje znakomitym przeglądem pola, a jego asysty mogą poderwać nawet najbardziej wymagających kibiców. Kiedyś grał w wielkim Turowie Zgorzelec, ale później z powodów zdrowotnych jego kariera mocno wyhamowała. W II lidze miał się odbudować i sprawdzić czy jest jeszcze w stanie grać w koszykówkę na niezłym poziomie. Odpowiedź jest twierdząca. W przyszłym sezonie powinien być jednym z liderów drużyny rezerw. Chyba, że David Dedek, opiekun pierwszej drużyny, będzie go częściej wykorzystywał przy okazji meczów w Energa Basket Lidze.
Krzysztof Wąsowicz
- Mecze: 33
- Średnia minut: 27:46
- Średnia punktów: 10,9
26-letni rozgrywający trafił do Lublina z Górnego Śląska, gdzie grał m.in. w KŚ AZS Gliwice i KK Polonia Bytom. Wiadomo było, że to klasowy zawodnik, ale niewielu kibiców spodziewało się, że jego talent rozkwitnie z taką mocą. Średnio w meczu notował blisko 7 asyst, co jest najlepszym wynikiem w całym zespole. Do historii tego sezonu przejdzie jego występ w pierwszym meczu ćwierćfinału play-off przeciwko AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. Zdobył wówczas 13 pkt i miał 13 zbiórek oraz 12 asyst. Świetnie, że wreszcie dostanie szansę gry w Suzuki I liga.
Szymon Jaworski
- Mecze: 33
- Średnia minut: 22:52
- Średnia punktów: 8,9
23-latek jako jeden z niewielu graczy U!NB AZS UMCS Start II Lublin ma na swoim koncie jakiekolwiek występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jaworski w sezonie 2016/2017 spędził w niej dokładnie 124 sek. Grał wówczas w ekipie Miasto Szkła Krosno. Rok wcześniej, w tej samej drużynie, miał okazję przez 18 min przebywać na parkietach I ligi. Teraz wraca na pierwszy front i powinien zaznaczyć swoją obecność w sposób bardziej zdecydowany. Lubi i umie rzucać z dystansu. Poza tym jest też bardzo dobrym graczem w koszykówce 3x3.
Bartłomiej Pelczar
- Mecze: 6
- Średnia minut: 23:28
- Średnia punktów: 7,8
W tym sezonie 21-letni rozgrywający miał zdecydowanie więcej pracy przy pierwszej drużynie, więc do rezerw schodził rzadko. Można jednak przypuszczać, że w kolejnych rozgrywkach będzie się w tym zespole pojawiać znacznie częściej. Ten projekt jest bowiem stworzony dla takich graczy jak on. Tu będzie mógł zyskać doświadczenie i pewność siebie, co powinno później przełożyć się na grę w Energa Basket Lidze. Bo to, że syn prezesa Pszczółki Start Lublin ma talent, jest sprawą oczywistą.
Bartłomiej Nycz
- Mecze: 32
- Średnia minut: 19:17
- Średnia punktów: 6,6
Długo nie zapowiadał się na tak klasowego gracza. W pierwszych latach swojej przygody z akademikami grał bowiem tylko „ogony”. Jego talent eksplodował niespodziewanie w trakcie sezonu 2018/2019. Od tego momentu stał się ważnym elementem w rotacji stosowanej przez Przemysława Łuszczewskiego. Zawodnik bardzo ułożony i obdarzony talentem rzutowym. Przekonali się o tym chociażby zawodnicy Rycerzy Rydzyny, którym w pierwszym meczu półfinałowym zaaplikował 14 pkt.
Kamil Waniewski
- Mecze: 32
- Średnia minut: 16:49
- Średnia punktów: 5,7
Podkoszowy o wzroście 190 cm to we współczesnej koszykówce sprawa co najmniej nieoczywista. Waniewski braki we wzroście nadrabia jednak niesamowitym zaangażowaniem. Nie ma dla niego straconych piłek i niejednokrotnie szorował po parkiecie ratując zespół w beznadziejnych sytuacjach. Jego atutem jest siła fizyczna, dzięki której potrafił poradzić sobie ze zdecydowanie silniejszymi przeciwnikami. W ostatnich latach zwiedził kawałek świata, bo był członkiem młodzieżowej reprezentacji Polski w koszykówce 3x3.
Tymoteusz Pszczoła
- Mecze: 25
- Średnia minut: 11:56
- Średnia punktów: 4,0
17-latek jest już członkiem zespołu grającego w Energa Basket Lidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej na razie zalicza tylko epizody, więcej do powiedzenia ma w zespole rezerw. Przed nim sporo nauki, ale nie da się nie dostrzec olbrzymiego potencjału tkwiącego w mierzącym 204 cm nastolatku. Jak na podkoszowego nieźle rzuca za 3 pkt. Potrzebuje więcej minut spędzonych na parkiecie w towarzystwie silnych przeciwników oraz odwagi i pewności siebie. Suzuki I liga wydaje się być dla niego idealnym miejscem do podnoszenia swoich umiejętności.
Wiktor Kępka
- Mecze: 15
- Średnia minut: 11:26
- Średnia punktów: 3,7
18-latek to silny punkt zespołów młodzieżowych. W mistrzostwach Polski U-19 dotarł z zespołem Startu do fazy półfinałowej. Seniorskiej koszykówki musi się jednak wciąż uczyć. Najlepszy mecz rozegrał przeciwko Żubrom Chorten Białystok, kiedy otarł się o double-double – zdobył 8 pkt i miał 8 zbiórek.
Michał Grzesiak
- Mecze: 6
- Średnia minut: 7:24
- Średnia punktów: 1,8
17-latek jest na razie jednym z liderów zespołu U-17, który właśnie awansował do półfinału mistrzostw Polski. W II lidze zaliczył epizody, ale na pewno zapamięta mecz z UKS Trójka Żyrardów, kiedy zdobył 7 pkt.
Jan Wachowicz
- Mecze: 7
- Średnia minut: 5:28
- Średnia punktów: 1,7
16-letni rozgrywający na razie również terminuje przede wszystkim w ekipach juniorskich. Swoje szanse otrzymywał głównie w pierwszej części sezonu, później skupił się na innych rozgrywkach. Najlepszy mecz rozegrał przeciwko AZS UJK Kielce, kiedy zdobył 6 pkt.
Wojciech Matysek
- Mecze: 22
- Średnia minut: 5:46
- Średnia punktów: 0,9
W Starcie jest od wielu lat, ale przez ten okres czasu nigdy nie był wiodącym zawodnikiem. Ma już 22 lata, więc to jeden z ostatnich momentów, aby ujawnił drzemiący w nim potencjał. W tym sezonie tego nie zrobił – pojawił się aż w 22 spotkaniach, ale rzadko przebywał na parkiecie ponad 10 min. Najlepszy mecz rozegrał w styczniu, kiedy przeciwko KS Kutno rzucił 4 pkt i zebrał 6 piłek.
Karol Szewczyk
- Mecze: 18
- Średnia minut: 4:09
- Średnia punktów: 0,8
20-latek tylko w jednym meczu przebywał na boisku dłużej niż 10 min. Oddał w tym sezonie 28 rzutów, a trafił tylko 6 z nich.
Jakub Stefaniuk
- Mecze: 5
- Średnia minut: 3:52
- Średnia punktów: 0
29-latek wielkiej kariery jako zawodnik już raczej nie zrobi, ale świetnie sprawdza się w pracy szkoleniowej. Ma dobry warsztat i sporą wiedzę, co wykorzystuje również podczas krótkich epizodów zawodniczych. W tym sezonie zaliczył ich 5, a najdłuższy liczył 8 min.
Ponadto w drużynie rezerw wystąpili jeszcze Damian Jeszke, Kacper Borowski, Roman Szymański i Mateusz Dziemba. Jeszke zagrał w drugiej drużynie 2 mecze, a pozostali zanotowali tylko po jednym występie. Wszyscy byli ważnymi członkami drużyny występującej na co dzień w Energa Basket Lidze.
Trener Przemysław Łuszczewski
Człowiek z najbogatszym CV w całej drużynie. Jako zawodnik przez wiele lat grał na najwyższym poziomie. Reprezentował barwy m.in. Startu Lublin, AZS Koszalin czy Sportino Inowrocław. Na koniec swojej kariery, jako grający trener, wprowadzał drużynę AZS UMCS Lublin do II ligi. Po kilku latach, już wyłącznie jako szkoleniowiec, awansował z akademicką drużyną do I ligi. Ma swój styl, charyzmę i umie dosadnie przekazać swoje myśli. Wydaje się, że czeka go ciekawa kariera trenerska z Energa Basket Ligą włącznie.