Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

12 lipca 2007 r.
14:55
Edytuj ten wpis

Kobieta za kasą

0 3 A A

Rozmowa z Grażyną Przysiężniak, kasjerką i przewodniczącą Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność” w lubelskim Realu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Sejm właśnie zdecydował, że handlowcy w święta nie będą musieli pracować. Ucieszyła się pani?
- Ojej... No, radość była ogromna. Słów brakuje, żeby wyrazić, co wtedy czułam. Satysfakcja też była: że my, zwykli ludzie; kasjerzy, sprzedawcy, nie jesteśmy tacy bezradni, że ktoś nas słucha i rozumie. I polityka nic do tego nie ma.
• Od dawna pracuje pani jako kasjerka w Realu?

- Od 7 lat, ale to długa historia. Z wykształcenia jestem geodetą. Zaraz po szkole pracowałam w Okręgowym Przedsiębiorstwie Geodezyjno-Kartograficznym w Lublinie. Jeździłam na pomiary geodezyjne. Ale urodziłam dzieci, poszłam na urlop wychowawczy i objęło mnie 100-osobowe zwolnienie grupowe.

• Została pani bezrobotna?
- Tak wyszło. Sporo ścieżek wydeptałam za pracą. Ale wszędzie kręcili nosem, a to że kobieta, a to że dzieci... W końcu zatrudniłam się u pani notariusz. Pisałam umowy, prowadziłam jej biuro. Liczyłam, że mi zapłaci 500 zł. Minął miesiąc, a ona nic nie mówi. Nie zapłaciła mi ani grosza. Po prostu mnie oszukała. Ale ja tak łatwo nie daję za wygraną...

• Następna praca?
- Wtedy jeszcze nie, ale ja zawsze znajdę sobie jakieś społeczne zajęcie. A to w radzie rodziców u córek w szkole, a to jakieś kursy aktywizujące robiłam. W końcu zaczęłam działać w Klubie Puszystych Super Linia. Proszę sobie wyobrazić, że w ciągu 10 dni schudłam 3 kilo! I to był przełom w moim życiu. Uwierzyłam w siebie. Że ładnie wyglądam, że może mi się uda dostać dobrą pracę. Akurat otwierali lubelski Real i robili nabór. Zgłosiłam się na kasjerkę.

• Czemu na kasjerkę?
- Przeanalizowałam swoje możliwości. Jestem geodetą, pomyślałam, na mięsie się nie znam, na pieczywie też nie. A że jestem roztropna, rezolutna, umiem się skupić, to w sam raz na kasjerkę.

• Ile pani dostała na wejście?
- To było półetatu na 4 godziny. Dostałam 600 zł brutto, na rękę jakieś 420 zł.

• Ucieszyła się pani?
- No pewnie! Była praca, w dodatku blisko domu. Pewne pieniądze.

• Pierwszy dzień w pracy...
- Największy stres, jaki w życiu przeżyłam. Kolejki do kasy ciągnęły się po kilkanaście metrów. Szum, hałas, gorąco. Jak w fabryce, nie słychać własnych myśli. Skanery wydają taki odgłos: pip, pip, pip. Nie wiadomo, czy to mnie pika czy koleżance. Drżałam ze strachu, żeby nie zeskanować ceny dwa razy, żeby było szybko, sprawnie, żeby klienci się nie denerwowali. Wyszłam nieprzytomna.

• Potem...
- Nie lepiej. W nocy nie spałam, bo myślałam, czy na koniec tygodnia nie wyjdzie różnica kasjerska...

• A co to?
- Albo za dużo, albo za mało pieniędzy w kasie. Za to są upomnienia, nawet nagany. Człowiek liczy uczciwie, dokładnie, ale po 5 godzinach jest już zmęczony, że wszystko może się zdarzyć...

• Teraz, po 7 latach stres minął?
- Trochę na pewno, bo jest już doświadczenie. Ale tak samo, jak na początku, człowiek niczego nie może zaplanować. Do pracy musimy przyjść punktualnie, ale kiedy wyjdziemy - tego nie wie nikt. Siedzimy na kasie do ostatniego klienta. Nawet do 23. Najgorzej, kiedy ostatni autobus odjedzie i nie ma czym dojechać do domu.

• Co wtedy?
- Na Kruczkowskiego, albo na Czuby trzeba iść na piechotę. Bo nie każdego stać na taksówkę. To najgorszy dramat. Nie, nie najgorszy. Najgorzej to jest na przykład w Wigilię. Jest godzina 16, człowiek myślami w domu, w kuchni, z rodziną, a tu kolejka się nie kończy. I nie ma, że zgodnie z grafikiem można by już zamknąć kasę. Trzeba obsłużyć ostatniego klienta.

• 3 Maja ludzie też robią zakupy?
- Jak nigdy! To chyba z nudów. Zamiast wyjechać za miasto, pójść na spacer, to na zakupy. Taka świecka tradycja.

• A w niedziele?
- Ludzie lubią spędzać czas w sklepach w niedziele. I pięknie. Ale my jesteśmy w innej roli. Kobiety zostawiają w domach dzieci. Jak dziecko ma kilka lat - pod opieką babci, jak trochę więcej - samo zostaje w domu. Pracują u nas małżeństwa. I to już w ogóle jest dramat, bo tych obydwojga rodziców na okrągło nie ma w domu. My już w ogóle nie czujemy, kiedy dzień powszedni, kiedy święto. Wszystko nam spowszedniało. Najbardziej mnie dziwi, jak przychodzę do pracy w Niedzielę Palmową, a przed sklepem już stoi kolejka; ludzie z palmami. Wcześniej byli w kościele, wysłuchali kazania, a potem na zakupy. Takim to już jesteśmy katolickim krajem.

• A pani kiedy robi zakupy?
- Po pracy, albo przed pracą. To kwestia organizacji, jakiegoś uporządkowania.

• Kiedy pani ma wolne?
- Wypada nam 8-9 dni wolnego w miesiącu. Ale średnio 3 niedziele w miesiącu pracujemy.

• Ile pani zarabia dziś, po 7 latach pracy?
- 985 zł brutto. To na rękę jakieś 700 zł.

• Za półetatu?
- Mam już większy kawałek etatu, niecałe 3/4. To daje 5 godzin 45 minut.

• Jak to wygląda w praktyce?
- Siedzę w kasie bez przerwy 5 godzin 45 minut. Co najmniej.

• Bez przerwy?! A jeśli pani musi wyjść do toalety?
- Ja już mam tak wytrenowany organizm, że nie muszę.

• A kiedy trzeba zadzwonić do domu, albo coś zjeść?
- O tym nie ma mowy. Zresztą to taka praca, że człowiek w ogóle nie ma czasu myśleć o prywatnych sprawach, czy o jedzeniu.

• To wszystko skłoniło panią do zaangażowania się w działalność związkową?
- Związki przez długi czas działały u nas nieformalnie. Jak zobaczyłam, że wszystko jakoś się rozchodzi, pomyślałam, że szkoda to zaprzepaścić. W 2006 roku zarejestrowaliśmy Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność”, a ja stanęłam na czele związku. Zapisały się 23 osoby, głównie kasjerki.

• Bo to najcięższa praca?
- Najniżej w hierarchii.

• A co kierownictwo Reala na związki zawodowe?
- Dyrektor jest w porządku. Bywają trudne rozmowy, ale dogadujemy się.

• Co udało się załatwić?
- Weszliśmy do komisji socjalnej, ludzie mają dostęp do pożyczek, zapomóg, dzieci dostają paczki na święta. Inny przykład: U nas nie ma klimatyzacji, gorąc taki, że trudno wytrzymać godzinę, a co dopiero 6 godzin.... Udało nam się załatwić wiatraczki przy kasach i wodę do picia. Zawsze też było tak, że grafik z urlopami był wywieszany do wiadomości; bez wcześniejszej konsultacji z pracownikami. Nikt nie miał nic do powiedzenia. Ja kiedyś nie wytrzymałam. Powiedziałam, że jestem wściekła, że ktoś planuje mi urlop bez mojej wiedzy. No i okazało się, że można to zmienić. I od tego czasu urlopy są z nami uzgadniane.

• A jest szansa na większe zarobki?
- Staramy się o pełne etaty. To już by było coś. I pieniążków byłoby troszkę więcej i przerwa w kasie... Ale najważniejsze, że kredyt można by wziąć i do emerytury się liczy.

• Lubi pani swoją pracę?
- Bardzo lubię ludzi, klientów. Niby to tylko chwila przy kasie, ale można poznać człowieka. Ludzie opowiadają, co kupili, gdzie się spieszą, dla kogo robią zakupy, co ugotują na obiad. A to jest bardzo smaczne, niech pani spróbuje, mogę podać przepis. Albo: proszę zobaczyć, jaką sobie bluzeczkę za 8 zł kupiłam. Tak sobie gawędzimy. Niektórzy idą do mnie przez cały ciąg kas. Wreszcie panią znalazłem, mówią.

• Uśmiecha się pani do klientów?
- No pewnie. I to działa.

• A jak jest niedziela, godzina 21 i ostatni klient marudzi?
- Trudno. Może i w środku coś się w człowieku burzy, buntuje, ale nie można tego okazać. Klient jest najważniejszy.

• Pracownicy hipermarketów nie chcą opowiadać o swojej pracy. To jakieś odgórne zakazy?
- Nam nikt niczego głośno nie zakazywał, ale czujemy, że lepiej nie mówić. Ja jestem w związkach, to może nie wylecę z pracy. Ale też i na pewno nie awansuję. Trudno. Ludzie wolą się nie wychylać, boją się o pracę. I co się dziwić?

Pozostałe informacje

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Chełmiance bardzo zależało, żeby pozytywnym akcentem zakończyć 2024 rok. Gospodarze przede wszystkim chcieli się zrewanżować Starowi Starachowice za porażkę na inaugurację aż 1:5. Dodatkowo w sobotę biało-zieloni żegnali się ze swoim stadionem, który będzie teraz remontowany. Pożegnanie nie do końca się jednak udało. Mecz zakończył się remisem 1:1, a kibice mieli sporo pretensji do działaczy, że nie wszyscy weszli na trybuny.

Nagrodzeni uczniowie III edycji programu "Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie".

Nauka przez działanie. Startuje IV edycja programu „Aktywni Błękitni”

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie ponownie zaprasza do udziału w ogólnopolskim programie „Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie”. Na uczestników czekają warsztaty, wycieczki - a dla najlepszych - konkursy z nagrodami.

Podlasie w końcówce jednak pokonało Świdniczankę

Szalona końcówka. Świdniczanka tylko przez 23 sekundy cieszyła się z remisu w derbach z Podlasiem

Po raz enty mają czego żałować piłkarze Świdniczanki. Po kwadransie meczu z Podlasiem mogli prowadzić 2:0, ale zmarnowali nawet rzut karny. Efekt? Po dramatycznej końcówce przegrali 1:2, a to była dla nich już szósta z rzędu porażka. Rywale z Białej Podlaskiej przełamali się za to na wyjazdach, bo wygrali drugie takie spotkanie w tym sezonie. Poprzednie 21 sierpnia w Chełmie.

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Już w najbliższy poniedziałek (25.11) UMCS wręczy tytuły doktora honoris causa Anne Applebaum, Agnieszce Holland i Oldze Tokarczuk. Wcześniej odbędzie się jednak pikieta środowisk, którym ta decyzja nie przypadła do gustu.

Krew na medal – zasłużeni dawcy zostali docenieni
ZDJĘCIA
galeria

Krew na medal – zasłużeni dawcy zostali docenieni

W tym roku oddali ponad 71 tys. donacji, zapewniając bezcenny ratunek dla chorych osób. Dzisiaj, Ci najbardziej zaangażowani krwiodawcy, zostali nagrodzeni.

Zatrzymany został 19-latek

„Funkcjonariusz Interpolu" wyłudził 200 tys. zł. W sprawie został zatrzymany 19-latek

69-latek miał pomóc w akcji zwalczania oszustów, ale niestety, sam padł ich ofiarą. W sprawie został zatrzymany młody mężczyzna z okolic Puław.

Trener Motoru Lublin: Piłkarze nie zakochali się w idei wyniku, tylko w idei pracy i procesu treningowego

Trener Motoru Lublin: Piłkarze nie zakochali się w idei wyniku, tylko w idei pracy i procesu treningowego

W piątkowy wieczór piłkarze Motoru cieszyli się z trzeciego zwycięstwa z rzędu. Tym razem pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?

Terytorialsi na miejscu powodzi - trwa walka z czasem
galeria

Terytorialsi na miejscu powodzi - trwa walka z czasem

150 lubelskich terytorialsów każdego dnia wspiera powodzian. Pracy nie brakuje, a akcja będzie prowadzona do odwołania.

Koalicja Obywatelska zdecydowała. Poznaliśmy kolejnego kandydata na prezydenta

Koalicja Obywatelska zdecydowała. Poznaliśmy kolejnego kandydata na prezydenta

Rafał Trzaskowski będzie reprezentował Koalicję Obywatelską w wyborach na prezydenta w przyszłym roku. Zdecydowanie pokonał swojego politycznego kolegę.

Sylwia Matuszczyk (z piłką) zaliczy kolejny wielki turniej

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozegra ostatnie sparingi przed mistrzostwami Europy

Na ostatniego przeciwnika przed startem imprezy, która zadecyduje o przyszłości Arne Senstada wybrano Szwecję. Mecz z drużyną Trzech Koron odbędą się w sobotę Ystad i w niedzielę w Lund.

Coraz bliżej święta… zrobiłeś już ciasto na piernik?
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Coraz bliżej święta… zrobiłeś już ciasto na piernik?

Wprawdzie do świąt Bożego Narodzenia pozostał jeszcze miesiąc, ale to ostatni dzwonek, by przygotować najpopularniejsze świąteczne ciasto – piernik oraz pyszne pierniczki.

Pląsy w Trzydziestce
foto
galeria

Pląsy w Trzydziestce

Popularna trzydziestka, co weekend przyciąga tłumy spragnionych dobrej muzyki i zabawy. Impreza odbywa się na trzech parkietach. Jeśli chcecie poczuć atmosferę klubu 30, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawi Lublin!

Promują sztuki piękne w regionie, teraz obchodzą jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Promują sztuki piękne w regionie, teraz obchodzą jubileusz

Lubelskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych obchodziło swoje 60-lecie w wyjątkowy sposób. W piątek, 22 listopada, w Galerii TPSP „Przy Bramie” odbyła się jubileuszowa wystawa, która zgromadziła członków i sympatyków towarzystwa, artystów oraz mieszkańców Lublina.

Paweł Żyra i jego koledzy w sobotę zagrają u siebie z GKS Tychy

Górnik Łęczna kontra GKS Tychy czyli pojedynek specjalistów od remisów

Górnik Łęczna rozpoczyna ostatnią serie gier w tym roku kalendarzowym. Po w rozgrywkach spowodowaną meczami reprezentacji narodowych zielono-czarni podejmą w sobotę na swoim stadionie GKS Tychy. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.30

Różowe skrzyneczki pojawiły się na UP

Różowe skrzyneczki pojawiły się na UP

To forma wsparcia przede wszystkim dla osób w trudnej sytuacji materialnej. Każdy może skorzystać i każdy może pomóc.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium