Aranżując dom lub mieszkanie, warto mieć przemyślaną koncepcję. W przeciwnym razie można popełnić błędy, które zauważymy dopiero po zakończeniu prac. Podpowiadamy, jak uniknąć takich sytuacji.
Rozpoczynając aranżację wnętrza, warto przeanalizować swoje potrzeby i możliwości dostępnej przestrzeni. Dom lub mieszkanie może nie sprostać naszym oczekiwaniom oraz planom aranżacyjnym – np. nie pomieścić nagromadzonych przez nas przedmiotów.
Co za dużo, to niezdrowo
- Zbyt duża ilość mebli, kolorów, dekoracji i faktur może doprowadzić do „zagracenia” wnętrz i uczynienia ich chaotycznymi – ostrzega Aldona Mioduszewska, z galerii wnętrz Domar. - Starajmy się zachować równowagę. Zbyt dużo przedmiotów, elementów wyposażenia czy nadmiar kolorów nie tylko zmniejszy walory estetyczne danego pomieszczenia, ale również negatywnie wpłynie na nasze samopoczucie i możliwości koncentracji. Nie wspominając o gromadzeniu się kurzu a więc częstym sprzątaniu oraz o ryzyku alergii.
Kwestia zbyt dużego nagromadzenia elementów wiąże się również z brakiem ergonomii. Choć najmocniej odczuwalne w aranżacjach kuchennych, niewłaściwe rozmieszczenie przedmiotów może również wpłynąć na odpowiednią funkcjonalność naszego salonu, łazienki czy sypialni.
- Nie zastawiajmy np. wejścia na balkon meblami. Zadbajmy o to, aby drzwi swobodnie się otwierały nie uderzając w sprzęt, poza tym pamiętajmy, że meble zasłaniają dostęp do światła. Zaplanujmy też taki układ mebli w pomieszczeniu, aby umożliwiały swobodne poruszanie się – podpowiada Aldona Mioduszewska.
Pogoń za trendami
Trendy w aranżacjach wnętrz, tak samo jak i w modzie, zmieniają się bardzo szybko. Nie warto więc urządzać mieszkania w sposób idealnie zgodny z aktualnymi „wytycznymi”. Lepiej sprawdzi się tu uniwersalna podstawa aranżacyjna – neutralne meble, podłogi i kolory ścian, które można z łatwością urozmaicić designerskimi dodatkami, tkaninami i oświetleniem, doganiając w ten sposób zmieniające się nowinki wnętrzarskie. Nie mieszajmy jednak zbyt wielu stylów.
- Eklektyzm może być ciekawy, ale pod warunkiem, że zachowamy umiar. Duża liczba stylów w jednym domu czy mieszkaniu przytłoczy wnętrza i wprowadzi chaos. Po prostu nie będziemy w nich odpoczywać - ostrzega Aldona Mioduszewska.
Warto utrzymywać wszędzie spójną stylistykę, ewentualnie urozmaicając ją dekoracjami lub np. pamiątkami z podróży czy rodzinnymi portretami.
Oczywiście łazienka i sypialnia rządzą się swoimi prawami i mogą być urządzone w zupełniej innej konwencji, ale tylko pod warunkiem, gdy stanowią strefy odrębne. Jeśli łączymy aneks kuchenny z salonem powinniśmy pamiętać przynajmniej o ujednoliceniu kolorystycznym. Wyjątkiem jest tu podłoga – możemy wyraźnie oddzielić podłogę „salonową” od kuchennej.”
A co w przypadku, gdy przesadzimy z ujednoliceniem i wszystkie nasze pomieszczenia będą wyposażone w meble z jednej kolekcji lub w bardzo podobnym stylu i kolorystyce. Wtedy w naszym domu powieje…nudą.
- W takim wypadku warto zaryzykować i dobrać choćby jeden mebel w innym kolorze i stylistyce. Czasami wystarczy pojedynczy stół, fotel o wyrazistym charakterze aby stworzyć wizualnie atrakcyjnych fragment pomieszczenia, przykuwał uwagę ciekawym wzornictwem czy kolorystyką - radzi Aldona Mioduszewska.
Diabeł tkwi w szczegółach
Oprócz dbałości o odpowiedni wygląd i funkcjonalność mebli, istotnym aspektem jest także dopracowywanie szczegółów dopełniających całość naszej aranżacji – ścian, dekoracji, dodatków oraz oświetlenia.
- Mówiąc o ścianach, warto skupić się na fakturach farb czy motywach tapet lub murali. Nie jest powiedziane, że ściany muszą być neutralną bazą, dopasowaną do stylu danego pomieszczenia. Najczęstszym błędem jest malowanie ścian na wyjątkowo intensywne kolory w małych pomieszczeniach lub oklejanie wszystkich wzorzystymi tapetami o dużych motywach - wylicza Aldona Mioduszewska.
Lepszym rozwiązaniem jest stworzenie w miarę harmonijnej kompozycji – wybierzmy jeden, neutralny odcień podstawowy, który pokryje większą część ścian, a jedną zaaranżujmy kolorem lub intensywnym motywem. Nie zapominajmy o kwestii metrażu – kiedy pomieszczenia są małe, nie należy malować ścian na ciemne kolory, bo optycznie zmniejszą one przestrzeń.
Ważnym elementem uzupełniającym jest aranżacja okien oraz odpowiednie oświetlenie. Do łask wracają firany i zasłony. Możemy, oczywiście z umiarem, upiększyć parapety lampionami i roślinami. Zadbajmy także o odpowiednią liczbę lamp, które pozwolą na zbudowanie kącików tematycznych czy funkcjonalnych – np. dodatkowe oświetlenie stołu w jadalni, światła boczne i podłogowe przy meblach wypoczynkowych czy kinkiety doświetlające dekoracje ścienne. Jedno główne źródło światłą, np. lampa wisząca nie doświetli odpowiednio pomieszczenia lub, przy zbyt mocnej żarówce, wyostrzy światło i u czyni je mniej przytulnym.
Zapomniane pomieszczenie
Pamiętajmy również o najbardziej niedocenianym pomieszczeniu w mieszkaniu – przedpokoju. To pierwsze wnętrze, w którym znajdujemy się zaraz po wejściu do domu. Jak zatem je urządzić, by było ono przyjazne i funkcjonalne dla mieszkańców oraz atrakcyjne dla odwiedzających nas gości?
- Przede wszystkim skupmy się na znalezieniu odpowiedniego miejsca na obuwie i okrycia wierzchnie. Zainwestujmy w szafę do zabudowy lub wydzielmy przesuwnymi drzwiami fragment na przechowywanie naszych ubrań i butów. Szafa od podłogi po sufit znakomicie sprawdza się jako dodatkowa przestrzeń do przechowywania wielu różnych przedmiotów codziennego użytku - radzi Aldona Mioduszewska.
Jeśli powierzchnia przedpokoju nam na to pozwala, możemy dodać np. konsolę i ustawić na niej kilka gadżetów – na przykład z naszych podróży. Z kolei ciekawy stojak na parasole czy rzeźba o wydłużonym kształcie dodadzą wnętrzu charakteru, a ich wydłużony kształt wyrówna proporcje pomieszczenia.