Chleb kosztował blisko 7 tysięcy złotych Tak było jeszcze w 1994 roku, przed denominacją. Dziś po starych złotych zostało jedynie wspomnienie, a niekiedy szuflady pełne banknotów z wizerunkami sławnych Polaków. Pora je wyciągnąć, bo tylko do końca roku mamy czas, żeby stare pieniądze wymienić na nowe.
– W okresie PRL inflacja i kryzys gospodarczy wymuszały wprowadzanie coraz większych nominałów banknotów. Z czasem grosze wypadły z obiegu, a najniższym nominałem obiegowym stał się banknot pięćdziesięciozłotowy z generałem Świerczewskim, za który praktycznie nic nie można było kupić – wspomina Ilona Skibińska-Fabrowska, dyrektor oddziału Narodowego Banku Polskiego w Lublinie.
W 1994 roku średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w województwie lubelskim wynosiło… 4 937 700 zł*. Nowego poloneza caro 1600 mogliśmy wtedy kupić za 143 770 000 zł, a mydło za 14 700 zł.
W obiegu było kilkanaście nominałów różnych banknotów, nie licząc monet. Najwyższy nominał wynosił 2 000 000 zł z wizerunkiem Ignacego Paderewskiego. A bank centralny miał już nawet przygotowany projekt banknotu o nominale 5 000 000 zł z wizerunkiem Józefa Piłsudskiego.
– To były takie czasy, że nosiło się grubo wypchany portfel – śmieje się Eugeniusz Jasiński, emeryt z Lublina. – Wszyscy byliśmy milionerami, tylko nie żyliśmy jak milionerzy. Portfele były pełne, a półki puste. Nawet jak ktoś miał pieniądze, to niewielki z nich zrobił użytek.
Straciliśmy cztery zera
Liczenie pensji w milionach, a codziennych wydatków domowych w tysiącach złotych stało się w końcu tak uciążliwe, że państwo postanowiło ułatwić ludziom życie. 1 stycznia 1995 roku w wyniku denominacji nasza waluta straciła cztery zera. Z obiegu zniknęły m.in. banknoty z Moniuszką, Waryńskim czy Świerczewskim, a dawne 100 tysięcy zł zostało zastąpione banknotem 10 złotowym.
I tak cukier, który kosztował wcześniej 14 900 zł/kg, zaczął kosztować 1,49 zł/kg (po inflacji w 1995 roku już 1,90 zł). Za litr mleka płaciliśmy już nie 5 700 zł, a 57 groszy (po inflacji 76 groszy). A średnia pensja w naszym regionie wynosiła w 1995 roku zaledwie… 646 zł.
– Bardzo trudno było się przestawić na te nowe pieniądze. Ja jeszcze długo mówiłam "Zapłaciłam 2 miliony za płaszcz, albo zarobiłam w tym miesiącu 6 milionów. Oczywiście, na stare pieniądze – opowiada Teresa Sieradzka ze Świdnika.
Miliony w szufladach
Przez pewien czas ceny w sklepach były podawane z starych i nowych złotych. Stare pieniądze wyszły z powszechnego obiegu z końcem 1996 roku. Polacy powoli przestawiali się na nowe, mniejsze, nominały. Miliony odchodziły w niepamięć, ale choć nie można było już nimi płacić w sklepach, to wciąż zalegały w naszych portfelach lub szufladach.
– Stare monety i banknoty można było cały czas wymieniać na nowe. Ale wiele osób tego nie zrobiło – mówi dyrektor Skibińska-Fabrowska.
Z danych NBP wynika, że w obiegu są jeszcze stare pieniądze wartości blisko 175 milionów zł! W domach mamy jeszcze około 8,3 mld sztuk starych monet i banknotów. Jeśli ktoś do tej pory nie wymienił starych złotych na nowe, ma na to czas tylko do końca tego roku. Potem stare pieniądze będą miały wyłącznie wartość sentymentalną.
Wymień stare na nowe
Najmniejszą kwotą podlegającą wymianie jest 100 starych złotych, za które dostaniemy 1 grosz. Za banknot 500 000 zł dostaniemy 50 zł, a 2 000 000 zł zamienimy na 200 złotych. – Jeśli mamy jeden banknot o nominale 10 starych złotych, to, oczywiście, nie wymienimy go na nowy. Ale jeśli już zbierzemy 10 starych dziesiątek, wtedy dostaniemy za nie 1 grosz – podpowiada Ewa Waszkiewicz z lubelskiego oddziału NBP.
Wszelkie prawa majątkowe, zobowiązania i należności pieniężne, które powstały przed 1 stycznia 1995 roku także podlegają przeliczeniu – 10 tysięcy starych złotych równe 1 złoty.
Gratka dla kolekcjonerów
Stare banknoty mogą być też łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. – Wszystko zależy od stanu, w jakim się zachowały. Jeśli jest on idealny, wtedy np. za banknot 2-milionowy, możemy dostać nawet 500–600 zł – mówi Zbigniew Nestorowicz, wiceprezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego.
– Ja zachęcam wszystkich, żeby odwiedzili targi lub sklepy kolekcjonerskie, gdzie precyzyjnie określona zostanie wartość numizmatyczna naszych banknotów. Można na tym zyskać.
Na cenę, którą zaoferuje nam kolekcjoner, wpływa też rok i wielkość emisji banknotu. – Największą wartość mają banknoty serii A, czyli z pierwszej emisji – podpowiada Nestorowicz.
Gdzie wymienimy
Mieszkańcy Lubelszczyzny mogą wymienić stare banknoty w lubelskim oddziale NBP przy ul. Chopina 6 od poniedziałku do piątku w godz. 8-13. Stare banknoty i monety można także wymieniać w oddziałach okręgowych NBP w całym kraju lub w kasach banków krajowych.
Bank zaprasza też na Dni Otwarte NBP, które w Lublinie odbędą się 4–5 grudnia. – Przypomnimy zasady denominacji oraz monety i banknoty, którymi Polacy posługiwali się bezpośrednio przed denominacją – zapowiada Ewa Waszkiewicz.