W ostatnim numerze tygodnika „Wprost” znaleźliśmy ranking popularności polskich polityków. Jak można się było spodziewać, większość z nich ma popularność ujemną, co wcale nas nie dziwi. Afery, przekręty, publicznie wypowiadane głupoty, a jeszcze pycha, bezczelność i ogólnie rzecz biorąc „głębokie poważanie” dla elektoratu. Na tym tle wciąż zaskakuje wysoka popularność prezydenta Kwaśniewskiego, który od kilku już lat utrzymuje się na szczycie wszelkich notowań z popularnością powyżej 70 proc. Można więc nie gadać głupot, nie wszczynać burd i nie wplątywać się w każdą aferę jak leci. A wyborcy to doceniają. Bo wbrew temu co myśli większość polityków, wyborcy są mądrzejsi od polityków.
Andrzej Lepper (w dół)
Pierwszy Farmer Rzeczpospolitej został ponownie przewodniczącym Samoobrony podczas niedawnego zjazdu tej partii. Nie to jest jednak straszne. Otóż Lepper opowiadał o tym, że już niedługo będzie premierem. Opowiadał, jak będzie nami rządził. I wspomniał jeszcze o szerokim zapleczu intelektualnym Samoobrony. Posłanka Beger (świeża maturzystka) zostanie ministrem finansów. Poseł Żywiec będzie ministrem rolnictwa, itd. Lepper odgrażał się, że będzie walczył z Unią Europejską. Groził również członkom Samoobrony. Tym, którzy ośmielają się myśleć, mieć inne zdanie niż Największy Farmer tego kraju. Żeby takich osobników było jak najmniej, to przed zjazdem zrobiono wielką czystkę w partyjnych szeregach. Przypomina to państwu coś? Czystki, jednomyślność, dogmat nieomylności Pierwszego Sekreta... tzn. Przewodniczącego. Ja mam tylko nadzieje, ze farmer Lepper tylko sobie żartował z tym przejmowaniem władzy...
Jeminini (w dół)
Że mało komu coś mówi ta nazwa? Że te dwie osoby ze zdjęcia są nieznane? Nic bardziej mylnego! Brytyjski duet Jemini był jeszcze niedawno jednym z faworytów do wygrania konkursu Eurowizji. Tak zwani fachowcy wymieniali ich w gronie pięciu najlepszych wykonawców, jacy pojawili się w Rydze. Zespół owszem, zaśpiewał. Fałszując, udając, że tańczy na scenie i wydając różne nieartykułowane dźwięki i inne piski. Szczerze mówiąc, myśleliśmy, że to angielska wersja przeboju Jerzego Stuhra pt. „Śpiewać każdy może”. Otóż nie każdy może, tylko nie każdy o tym wie. Naszczęście Europejczycy okazali się dość inteligentnymi ludźmi, ponieważ grupa Jemini nie zdobyła ani jednego punktu.