Niemal dwukrotnie więcej miałby kosztować odbiór i zagospodarowanie śmieci w Kraśniku. Okazało się, że jest tylko jedna zainteresowana tym zleceniem firma – kraśnicki EKOLAND. Zaproponowana cena za 1,5 roczną obsługę to blisko 17 mln zł, przy czym Urząd Miasta Kraśnik zarezerwował na ten cel 9,4 mln zł.
– Dotychczasowa umowa na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych obowiązuje do końca tego roku – zaznacza Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika. – W przetargu na 2021 r. i pierwszą połowę 2022 r. wpłynęła tylko jedna oferta na blisko 17 mln zł. Musimy najpierw ją dokładnie przeanalizować, ale najprawdopodobniej przetarg zostanie unieważniony ze względu na przekroczenie kwoty, którą dysponujemy na to zadanie. Racjonalizacja stawek opłat jest nieunikniona, ale zaakceptowanie tej oferty wiązałoby się ze zbyt dużą podwyżką dla mieszkańców, do czego nie możemy dopuścić. Dlatego pracujemy nad takim rozwiązaniem, które będzie jak najmniej uciążliwe dla kraśniczan – dodaje.
Koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi na terenie miasta Kraśnik z roku na rok rosną, przy przychodach, które praktycznie utrzymują się na tym samym poziomie.
Kwoty z opłat od mieszkańców nie pokrywają kosztów funkcjonowaniu systemu. W 2018 r. miasto musiało dołożyć z budżetu 1 409 196,28 zł, rok temu była to już kwota 1 900 563,75 zł zaś według prognozy w tym roku będzie to już 2 171 841,72 zł.
Według wyliczeń zamieszczonych w "Raporcie o stanie miasta Kraśnik za 2019 r." "koszty funkcjonowania systemu w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły 15,6 zł miesięcznie".
Tymczasem mieszkańcy miasta, którzy zadeklarowali, że będą segregować śmieci (na koniec 2019 r. było to liczba 26 236 osób) płacą – 9 zł/osoba (nieruchomość wielorodzinną) i 10 zł/osoba (nieruchomość jednorodzinna). W przypadku zbierania nieselektywnego odpadów miesięczna opłata jest na poziomie 15 zł/osoba (nieruchomość jednorodzinną lub wielorodzinną).
Osób, które stwierdziły, że nie będą segregować odpadów było, dane na koniec ubiegłego roku – 601.