(fot. I. Andryszczyk/rs/FB)
Dobra wiadomość dla muzeum na zamku w Janowcu - dwie dotacje z Polskiego Ładu, każda o wartości 3,5 mln zł - zostały powtórnie zaakceptowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Niewiele brakowało, a pieniądze przepadłyby przez błędy muzealników.
W poniedziałek dyrekcja Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym otrzymała od BGK, czyli operatora rządowego programu Polski Ład, pismo potwierdzające zgodę na zmiany w złożonych ponownie wnioskach o rządowe dotacje na remonty zamkowych ruin w Janowcu. Wartość obydwu dotacji wynosi 7 mln zł.
Nie ten biuletyn
Niewiele brakowało, a pieniądze te przepadłyby, gdyż nie było pewności, czy bank zmiany zaakceptuje. Wątpliwości budziła również forma, w której dyrekcja muzeum ogłosiła pierwsze przetargi na wspomniane prace renowacyjne. Chodzi o to, że informacje o nich ukazały się po pierwsze dość późno - na początku października tego roku, tuż przed ostatecznym terminem wymaganym przez regulamin Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
Po drugie - przetargi nie zostały opublikowane w Biuletynie Zamówień Publicznych, czyli elektronicznej platformie zakupowej, a jedynie w Biuletynie Informacji Publicznej. Tymczasem przepisy mówią jasno - dla zamówień powyżej 130 tys. zł, ogłoszenia powinny ukazywać się przede wszystkim w BZP.
W związku z tym, BKG mógł nie potraktować ogłoszeń przetargowych jako właściwego rozpoczęcia procedury zmierzającej do wyłonienia wykonawcy zadania. A tym samym urzędnicy mogli uznać to za za złamanie regulaminu Polskiego Ładu i przyznane w zeszłym roku promesy zwyczajnie anulować. Jeśli by do tego doszło, Muzeum Nadwiślańskie straciłoby 7 milionów, a osobom odpowiedzialnym za doprowadzenie do takiego czarnego scenariusza groziłaby utrata stanowisk.
Wnioski z akceptacją
Przypominamy, że promesy pozyskano w czasie, gdy MNKD rządziła poprzednia dyrektor, Izabela Andryszczyk, natomiast same przetargi w ten kontrowersyjny z prawnego punktu widzenia sposób ogłaszano już za kadencji jej następczyni, Danuty Smagi. Sama dyrektor o tym, kto zawinił w sprawie przygotowania formalności związanych z obsługą projektów mówić nie chce.
- Nie będę tego komentować. Dla mnie najważniejsze jest to, że te pieniądze otrzymamy. W tym tygodniu BGK poinformował nas o tym, że nasze nowe wnioski, po naniesieniu drobnych zmian, zostały zaakceptowane. To bardzo dobra wiadomość dla całego powiatu puławskiego i ja osobiście bardzo się z tego cieszę - powiedziała nam dyrektor MNKD oraz starosta powiatu poprzedniej kadencji.
Za sprawy muzeum w Janowcu - czyli oddziale Muzeum Nadwiślańskiego, zarówno w tamtym roku, jak i w tym odpowiadała pozostająca na stanowisku z-cy dyrektora, Marzena Brzezicka. Urzędniczka nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.
Przerzucanie winy
- Na samym początku tym projektem zajmowała się dyrektor Andryszczyk, która pilotowała go osobiście, ale gdy poszła na zwolnienie lekarskie okazało się, że powstały zaległości i musimy w szybkim tempie zacząć je nadrabiać. Przygotowywać projekt funkcjonalno-użytkowy, zlecić badania stanu zachowania budynków, skończyć uzgodnienia konserwatorskie, by móc ogłosić przetargi. Na wszystko było mało czasu, a te ogłoszenia musiały się ukazać. Dlatego zrobiłyśmy to w ten sposób - tłumaczy nam z-ca dyrektora MNKD.
Co na to była dyrektor? - Gdy odchodziłam na zwolnienie, było jeszcze prawie pół roku, żeby wszystko podopinać. Poza tym zgodnie z regulaminem zamówień publicznych MNKD sprawami dotyczącymi Janowca opiekowała się pani Brzezicka. To ona odpowiadała za te projekty. Ja owszem podpisałam promesy, ale nie mogłam zajmować się tylko tym jednym oddziałem, bo byłam odpowiedzialna za całe muzeum - wyjaśnia Izabela Andryszczyk.
Wezwanie do Lublina
Pod koniec października decyzją dyrektor Smagi, obydwa przetargi ogłoszone na BIP zostają unieważnione bez podania przyczyn. Wcześniej szefowa MNKD wspólnie ze swoją zastępczynią udają się na spotkanie z marszałkiem oraz jego urzędnikami odpowiadającymi za kulturę. Być może dopiero wtedy pojawia się pomysł jak wyjść z tego impasu i pieniędzy z Polskiego Ładu nie stracić. Zapadają kluczowe decyzje - wykorzystanie prawa do zmian w zakresie robót, czyli treści złożonych wniosków. Urzędniczki wnoszą więc do BGK o drobne korekty zakresu prac remontowych, a następnie zdejmują obydwa stare ogłoszenia z biuletynu.
Ten plan kończy się powodzeniem. Operator rządowego programu akceptuje nowe wnioski wysyłając do Kazimierza Dolnego, siedziby MNKD, potwierdzający ten fakt dokument. Dyrektorki muzeum mogą odetchnąć z ulgą. Miliony dla janowieckich zabytków nie przepadną. Muzealnicy dostali więcej czasu na ogłoszenie nowych przetargów. Tym razem mają być one umieszczone już tak, jak nakazuje ustawa - na platformie zakupowej. Obydwa mają ukazać się w grudniu.
Zabytki czekają
Na co trafią rządowe pieniądze? Przedmiotem jednego z projektów jest renowacja muru ruin zabytkowej kaplicy na zamku w Janowcu, w tym wykonanie podestu i lekkiego zadaszenia tego obiektu. Drugim zadaniem jest renowacja budynku bramnego z uszczelnieniem stropu sali rycerskiej. Zanim ruszą właściwe prace, wykonawcy będą musieli przygotować również stosowną dokumentację. Czas przewidziany na zakończenie robót to połowa 2026 roku.
Janowiec i Kazimierz osobno? Wkrótce rozdzielenie muzeów
Podczas zaplanowanej na czwartek sesji sejmiku województwa lubelskiego radni pochylą się nad uchwałami dotyczącymi ustanowienia nowej jednostki kultury: Muzeum Zamek w Janowcu poprzez wyłączenie jej ze struktur Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. To ostatnie czeka więc zmiana statutu oraz utrata największego ze swoich oddziałów. Taka zmiana ma pozwolić muzeum na zamku na zyskanie samodzielności, w tym do starania się o wszelkie dotacje - rywalizując o niektóre z ich w tej sytuacji także z MNKD.
- Czy to będzie dobry ruch, czas pokaże. Ja wierzę w to, że żaden z tych dwóch podmiotów na tym podziale nie straci. W końcu muzeum w Kazimierzu Dolnym to 60 lat historii, rozpoznawalna marka i ważne miejsce na kulturalnej mapie Polski - komentuje jego była dyrektor, Izabela Andryszczyk.
- Ten pomysł zrodził się już dawno, wiele osób go popiera. Ja myślę, że że to będzie przede wszystkim duża szansa dla Janowca - dodaja obecna dyrektor MNKD, Danuta Smaga. Decyzja o podziale muzeów położonych na zachodnim i wschodnim brzegu Wisły leży po stronie radnych sejmiku. Początek czwartkowej sesji zaplanowano na godz. 13.