Połowa zimy, najprawdopodobniej pozwoliła już odpowiedzieć na pytanie czy akumulator w naszym pojeździe jest nam nadal przyjacielem, czy podstępnym, złośliwym urządzeniem, odmawiającym współpracy, gdy najbardziej jest potrzebny. Przychodzi pora, by się z nim rozstać. To lepsze niż usłyszenie rano jednego głuchego stuknięcia bendiksu, zamiast raźnego obracania rozrusznika.
Czym się kierować?
Czy tylko gabarytami, pojemnością i prądem rozruchu? Z pewnością. Dylematów dostarcza nam natomiast cena. Czy zawsze najdroższy jest najlepszy, czy zapłacimy tylko za etykietkę? Być może część odpowiedzi znajdziemy w wynikach testu jaki przeprowadził jeden z wiodących na brytyjskim rynku tygodnik Auto Express. Dziennikarze wybrali 15 najpopularniejszych akumulatorów dostępnych na rynku, z których część jest znana i w Polsce. Miały one sprostać wymaganiom pojazdów średniej klasy – opel astra i ford focus, o pojemności od 40–45 Ah. Zakupów dokonano w sklepach i hurtowniach motoryzacyjnych, by uniknąć dostarczenia do testów „specjalnych” egzemplarzy.
Test polegał na symulacji porannego rozruchu pojazdu i pozostawieniu włączonych świateł. Akumulatory wkładane były na 24 godziny do zamrażarki, a następnie wykorzystując profesjonalny tester, obciążano je cyklicznym 30-sekundowym poborem prądu o natężeniu 200A, dokąd mógł coś jeszcze z siebie wykrzesać. Badanie drugiego kryterium – to podłączenie dwuwłóknowej żarówki świateł głównych i czekanie aż zgaśnie. Cena nie miała wpływu na miejsce w rankingu, choć najgorzej wypadły akumulatory najtańsze, z segmentu tzw. ekonomicznego.
Kto zawiódł, a kto nie?
Z kolei podwyżka 20 funtów za tę samą markę, z wyższą specyfikacją, nie była absolutnie tego warta. Z marek najlepiej znanych w Polsce badano Boscha, Delphi i Exide.
Exide Ultra (45 Ah) rozczarował, gdyż żarówka paliła się najkrócej wśród wszystkich testowanych (180 minut), lepiej wypadły próby rozruchu (6 razy). Tańszy o 50 proc. Exide BSX Powerdrive (40 Ah) dawał prąd 90 minut dłużej, ale rozrusznikiem obrócił tylko 4 razy. Popularny Bosch Silver (najwyższa półka cenowa) zasilał żarówkę 240 minut a rozrusznik odezwał się 6 razy. Jego większy brat Silver Plus mimo większego o 20 proc. prądu rozruchu nie zdołał wykonać szóstego obrotu. Zrekompensował to paleniem się żarówki przez 330 minut i za to zasłużył na ponadprzeciętne 4 gwiazdki w teście. Za absolutnego zwycięzcę uznano jednak Delphi Freedom. W teście długodystansowym także 330 minut, a przy tym aż 8 skutecznych prób uruchamiania silnika! Zasłużony tytuł „Najlepszego Zakupu” w ocenie Auto Expressu i 5 gwiazdek.