Bilet w tanich liniach czy duży van? Takie pytanie mogą zadawać sobie miłośnicy wakacyjnych wojaży w większym gronie przyjaciół. My postawiliśmy na "koła”.
Okazja ku temu była wyborna, bo z Kulczyk Tradex zorganizował Multivan Balkan Tour. Wyprawa przez 9 bałkańskich państw pozwoliła sprawdzić multivana a każdych warunkach drogowych, na autostradzie, bezdrożach i podczas ostrej jazdy w wysokich górach.
Na pierwszy ogień sprawdziliśmy wersję startline z 2,5-litrowym turbodieslem. Pierwsze kilkaset kilometrów przejechaliśmy po zróżnicowanych drogach. Były kręte górskie dukty oraz spory odcinek autostrady.
Na krętej trasie do Kłodzka o dalej do przejścia granicznego Boboszowo 2,5-litrowy, 5-cylindrowy silnik pokazał, co potrafi. Mutivan bez problemów "łykał” wolniejszych uczestników ruchu. Ku zaskoczeniu, wewnątrz było cicho. Mimo sporej odległości dzielącej kierowcę od ostatniego rzędu, podczas rozmowy nie trzeba było krzyczeć. A to niezwykle ważne, gdy samochodem podróżuje 5 osób.
Kręte, górskie drogi są wyzwaniem dla kierowcy i dla samochodu. O ile ten pierwszy może mieć słabszy dzień, to auto musi być zawsze gotowe na najtrudniejsze sytuacje. A w tych przypadkach liczą się trzy rzeczy - pewne zawieszenie, dobre hamulce i sprawnie działający układ kierowniczy. Te trzy elementy sprawdziły się w trudnych górskich warunkach. Multivan, mimo swych sporych rozmiarów, bardzo sprawnie pokonywał ciasne zakręty, hamulce skutecznie opóźniały ogromną masę, a kierowca nie musiał wylewać ostatnich potów non stop kręcąc "frajerą”. Wspomaganie było na tyle skuteczne, że ani razu pompa nie odmówiło współpracy.
Już na Słowacji zaczęły się autostrady, które doprowadziły nas aż do Serbii. I tu kolejne pozytywne zaskoczenie. Multivan przy spokojnej, równej jeździe z prędkością 120-130 km/h spalał około 11,1 - 11,7 litra olej napędowego na 100 kilometrów. Gdy zwiększyliśmy tempo do 160 - 180 km/h, spalani skoczyło na 14,3 - 14,7 litra na 100 km. A zatem są to wartości akceptowalne, biorąc pod uwagę, że samochodem podróżowało 5 dorosłych osób z bagażami i sporo prowiantu.
Multivan stratline oferuje poza tym wiele praktycznych rozwiązań. Przesuwna potrójna kanapa w części pasażerskiej tworzy po złożeniu miejsce do spania. W szynie po lewej stronie można zaczepić stolik, który podczas jazdy opiera się o poszycie rozsuwanych drzwi. Praktyczną cechą tego stołu jest fakt, że nadaje się on do użycia także poza samochodem. Za dopłatą multivana Startline można wyposażyć w dwa dodatkowe pojedyncze fotele, które kapitalnie sprawdzają się w podróży.
Podczas naszego testu sprawdziliśmy także właściwości terenowe multivanów. Po Albanii poruszaliśmy się wersją czteronapędową (4 motion) w wersji highline. Ta prawdziwa salonka na kołach, wyposażona w system DVD i 3-strefową klimatyzację, sprostała nie tylko albańskim bezdrożom, ale także wysublimowanym wymaganiom pasażerów.
Pasażerowi mogli skorzystać z pomysłowego stolika, który nie opiera się, jak w wersji stratline, na lewej ścianie bocznej, lecz jako kompaktowa mała komoda jest mocowany na szynach umieszczonych na środku pojazdu. Po wciśnięciu przycisku otwiera się jak grzyb tworząc okrągły stół na jednej nodze, z uchwytami na kubki, popielniczką oraz stojakiem na butelki i czasopisma. Ponadto do wyposażenia podstawowego tylnej części kabiny pasażerskiej należą dwa obrotowe pojedyncze fotele z podłokietnikami. Dzięki nim aż 7 osób może w luksusie podróżować wersją highline. W razie potrzeby dwa złożone pojedyncze fotele i rozłożona kanapa tworzą miejsce leżące.
Podczas testu kierowca codziennie spędzał za kółkiem po kilak godzin. Nawet po przejechaniu kilkuset kilometrów po zniszczonych, serbskich drogach kręgosłup nie dawał się we znaki. Na długich trasach, w różnych warunkach drogowych szczególnie ważne jest pozycja za kierownicą. Dzięki wielopłaszczyznowej regulacji, fotel można idealne dopasować do gabarytów kierującego. To kwestia zaledwie minuty, góra dwóch. Co ważne, wyższa pozycja pozwala lepiej obserwować drogę, niż zza szyby auta osobowego.
Podczas 8-dniowego testu nie obyło się bez problemów. W jednym z siedmiu multivanów "padło” wspomaganie, w drugim, pod koniec, zaniemogła klimatyzacja. Na szczęcie sieć serwisów VW w Europie jest bardzo gęsta. Tylko w Albanii nie dostrzegliśmy po drodze serwisu tej marki.