Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Od 1 grudnia stawka akcyzy na samochody nie będzie zależała od wieku pojazdów. W piątek wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska podpisała rozporządzenie w tej sprawie.
Według informacji Ministerstwa Finansów, przy samochodach o pojemności silnika do 2000 cm sześc. stawka akcyzy wyniesie 3,1 proc., a przy samochodach o większej pojemności silnika wyniesie 13,6 proc. I nie będzie miało znaczenia, czy auto jest sprzedawane przez salon jako nowe, czy też jest to auto używane, sprowadzone przez osobę prywatną z Zachodu. Gilowska w ten sposób zrównała stawki akcyzy, bez względu na wiek samochodu.
Nowe regulacje podatkowe niekorzystnie wpłyną na i tak już złą kondycje polskiego rynku nowych samochodów. - Nie wiadomo jak do podatku akcyzowego będzie liczona wartość samochodu sprowadzonego z Zachodu. Czy według wartości widniejącej na fakturze, czy według ceny rynkowej, określonej na podstawie np. Audateksu czy Eurotaksu. Jeżeli według tego pierwszego sposobu, to czeka nas kolejna zapaść na rynku nowych pojazdów oraz obniżka cen używanych samochodów - mówi Bogdan Hornowski, prezes salonu Auto Broker.
Nowe regulacje podatkowe niekorzystnie wpłyną na i tak już złą kondycje polskiego rynku nowych samochodów. - Nie wiadomo jak do podatku akcyzowego będzie liczona wartość samochodu sprowadzonego z Zachodu. Czy według wartości widniejącej na fakturze, czy według ceny rynkowej, określonej na podstawie np. Audateksu czy Eurotaksu. Jeżeli według tego pierwszego sposobu, to czeka nas kolejna zapaść na rynku nowych pojazdów oraz obniżka cen używanych samochodów - mówi Bogdan Hornowski, prezes salonu Auto Broker.
