Rozmowa z Tetsuya Odą, dyrektorem generalnym Mitsubishi Motors Corporation Car Poland
• Mogę prosić o kilka słów komentarza do tamtej sprawy...
- Nasi klienci w Lublinie mieli w ub. roku wiele problemów, gdyż ówczesny autoryzowany dealer niewłaściwie ich potraktował. Nasza reputacja doznała uszczerbku, straciliśmy na lojalności klientów wobec marki. Gdy dowiedzieliśmy się, jakie to miało dla nich konsekwencje, postanowiliśmy wszystkich poszkodowanych potraktować w sposób szczególny. Choć wykraczało to poza ramy naszej odpowiedzialności, przejęliśmy - jako przedstawiciel Mitsubishi - wszystkie zobowiązania tamtego dealera wobec klientów, bo zależało nam, by nasi klienci poczuli się usatysfakcjonowani. Zanim zapadła decyzja o powrocie do Lublina, byliśmy podwójnie ostrożni. Ostatecznie podpisaliśmy umowę z Mitcarem z Warszawy, jednym z największych i najstarszych dealerów Mitsubishi w Polsce, cieszącym się doskonałą opinią wśród klientów ze względu na serwis, by wraz z Parexbudem pana Eugeniusza Parazińskiego - także bardzo wiarygodnego biznesmena - zaczęli odbudowywać nasz prestiż w Lublinie i podnieśli jakość usług na jak najwyższy poziom. MMC Car Poland będzie czuwać nad lubelskim rynkiem i w razie potrzeby udzieli klientom bezpośredniego wsparcia.
• Mitsubishi ma do zaoferowania klientom dużo nowości, w tym terenowego outlandera będącego kartą atutową na wakacje i bezdroża. W kolejce czekają kolejne premiery...
- Uprzedzając fakty, zapowiem wejście na rynek całkowicie nowego lancera produkowanego w Japonii. Będąca w tym segmencie carisma przez osiem lat obecności na rynku z nawiązką wykonała swoje zadanie, więc teraz zastąpi ją lancer w wersji sedan i kombi. Najpierw, we wrześniu lub październiku, pojawi się kombi, a na początku 2004 r. dołączy sedan. Przyszły rok to także debiut całkowicie nowego kompaktowego mitsubishi w segmencie, gdzie są toyota yaris, nissan micra, fiat punto i VW polo. Mnie nie wolno podać nazwy samochodu, choć czytelnikom może być znana z premiery japońskiej (robocza NCC, w Japonii colt - przyp. JB), ale do Polski będzie on trafiał z Holandii, produkowany w NedCar na tej samej płycie podłogowej co nowa generacja smarta z mercedesa-benz. Wolno mi natomiast zdradzić, że nasza oferta będzie w tym segmencie bardzo konkurencyjna.
• Nie obawia się pan wysokiej ceny lancera w Polsce? Dopiero nasze wejście do Unii Europejskiej spowoduje obniżenie ceł na auta z Japonii z obecnych 30 do 10 proc. Ale stanie się to dopiero w maju 2004 r.
- Wiemy, że cła w Polsce są dla nas niekorzystne. Ale chcemy zaproponować cenę konkurencyjną do takich aut jak toyota corolla czy opel astra, więc cały czas rozmawiamy z producentem i fabryką. Nasza decyzja musi mieć charakter strategiczny, by lancer zaistniał jako samochód masowy nawet wówczas, jeżeli przyjdzie nam poświęcić zyski nasze i fabryki. Niczego nie obiecuję, ale proszę spodziewać się dobrej oferty. Obecne lancery mają w Polsce bardzo dobrą opinię, a ten nowej generacji będzie nadal produkowany w Japonii, więc na pewno będzie wart swej ceny.
• Ile samochodów MMC Car Poland chce sprzedać w tym roku w naszym kraju?
- 2600-2700 sztuk, w przyszłym roku z nowymi modelami - lancerem i kompaktem - 4 tys. W 2005 r. chcemy dokonać kolejnego skoku i nie jest to wyraz nadziei, tylko pewności, że to się uda.