14-letnia uczennica gimnazjum w Wierzbicy (powiat chełmski) przyniosła dziś do szkoły granat typu F1. Policja ewakuowała całą szkołę, granat zabezpieczyli saperzy.
Już na pierwszej lekcji (geografii), dziewczynka pokazała granat nauczycielowi i zapytała, czy pocisk może wybuchnąć.
Powiadomiona policja natychmiast ewakuowała ze szkoły około 500 osób - uczniów i nauczycieli.
Wezwani na miejsce saperzy zabrali granat, po czym dzieci wróciły na lekcje.