W Bazanowie Starym pod Rykami renault najechał na nieoświetlonego, stojącego na drodze poloneza. Auto przesunęło się do przodu, wprost na 55-letniego Jana K. Mężczyzna poniósł śmierć.
Zaczęło się od awarii hamulców w polonezie 21-letniego Przemysława K. Kierowca zatrzymał samochód zjeżdżając do rowu. – Potem poszedł do domu po pomoc – mówi Kazimierz Stefanek, rzecznik policji w Rykach. – Wrócił ciągnikiem, którym chciał wyciągnąć auto z rowu. Przemysław K. zabrał ze sobą matkę i ojca. Bez problemów wydostał nieoświetlonego poloneza na drogę. Samochodu nie zauważył kierowca renaulta, który najechał od strony Kocka.
Potrącony mężczyzna został odrzucony do przydrożnego rowu. Miał rany na głowie. Pogotowie zabrało go do szpitala. Zmarł podczas reanimacji. Niegroźne obrażenia odnieśli też kierowca i pasażer renaulta. (er)