Wczoraj, w czwartek, późnym popołudniem ukraińscy kierowcy rzucili się na polskiego przewoźnika. Do incydentu doszło w Lubyczy Królewskiej Nie spodobało im się, że Polak kierujący lawetą ominął Ukraińców blokujących jedno z dwóch przejść dla pieszych w tej miejscowości. Polak został ukarany 1500-złotowym mandatem i 15 punktami karnymi za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym.
Późnym popołudniem w czwartek, Ukraińscy kierowcy stojący w gigantycznej kolejce do przejścia granicznego w Hrebennem, blokowali dwa przejścia dla pieszych w Lubyczy Królewskiej. – Miałem pilne wezwanie transportowe. Podjechałem pod blokowane przejście dla pieszych. Ukraińcy non stop chodzili. Przepuszczali jedno auto na kilkanaście minut, a czas mnie gonił. Nie filmowałem, nie robiłem zdjęć, aby nie prowokować tych ludzi – opowiada nam kierowca zaatakowanej lawety. – Ponieważ mi się spieszyło, zauważyłem lukę pomiędzy Ukraińcami, po lewej stronie wysepki rozdzielającej przejście dla pieszych. Powoli ruszyłem i przejechałem przez przerwę pomiędzy blokującymi. Wtedy rzucili się na mój samochód. Było ich kilkudziesięciu. Przestraszyłem się, ale powoli jechałem w kierunku patrolu policji stojącego przed następnym przejściem. Jakieś 50 metrów dalej. Ukraińcy walili pięściami w drzwi i szyby. Jeden z nich chciał wyłamać lusterko boczne – opowiada polski kierowca.
Polski kierowca otoczony przez Ukraińców powoli podjechał pod policję. - Stanąłem centralnie przed policjantami, którzy natychmiast otoczyli mnie kordonem, oddzielając od agresywnych Ukraińców – dodaje polski kierowca.
Polski przewoźnik wyłączył silnik i przeprosił Ukraińców. Policjanci zapytali się, czy nikt z Ukraińców nie odniósł obrażeń. Po dłuższej chwili zgłosiło się dwie osoby. Wezwano ratowników medycznych, którzy nie stwierdzili u Ukraińców nawet zadrapania. Medycy odjechali bez podjęcia interwencji.
– Wczoraj w godzinach popołudniowych grupa kilkudziesięciu kierujących oczekujących w kolejce do przekroczenia granicy w kierunku Ukrainy (obywatele Ukrainy) przechodziła przez oznakowane przejścia dla pieszych w Lubyczy Królewskiej. W trakcie tego zajścia 33-letni mieszaniec pow. Krakowskiego, kierując Mercedesem typu laweta, powoli wjeżdżał na przejście dla pieszych pomimo znajdującej się na nim grupy osób – mówi mł. asp. Małgorzata Pawłowska, oficer prasowy w KPP Tomaszów Lubelski. – Kiedy Mercedes opuszczał przejście dla pieszych, dwóch ob. Ukrainy 54 i 38-latek, weszło na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd. W związku z tym zdarzeniem obie strony zostały ukarane mandatem karnym przez policjantów. 33 letni kierujący za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, a dwóch pieszych za wtargnięcie przed pojazd – dodaje mł. asp. Małgorzata Pawłowska.
Polski kierowca skontaktował się z polskimi przewoźnikami protestującymi na wschodniej granicy. – Udzielimy pomocy prawnej kierowcy z Lubyczy Królewskiej – mówi Rafał Mekler, jeden z organizatorów protestu przewoźników. Tymczasem w ukraińskich mediach na temat tego zdarzenia krążą informacje, że Polak przejechał Ukraińców a Lubyczę Królewską zamieniono na Rawę Ruską. Ukraińcy donoszą też, że Rafał Mekler sowicie płaci Polakom za stanie na granicy. – Bzdura – krótko kwituje Rafał Mekler.