"Konwencja – tak, przemoc – nie" – krzyczeli uczestnicy dzisiejszego protestu w Lublinie, manifestując przeciwko planom wypowiedzenia przez Polskę Konwencji Stambulskiej tzw. antyprzemocowej. W zgromadzeniu wzięło udział około 70 osób.
– Ktoś musi chronić prawa kobiet i słabszych. Nie ma przyzwolenia na przemoc i nietolerancję – podkreślił jeden z mężczyzn uczestniczących w piątkowym zgromadzeniu w centrum Lublina.
– Jestem tu, bo nie podoba mi się to co wyprawia nasz rząd. Przemoc domowa nie jest problemem danego domu tylko problemem naszego kraju – zaznaczyła kolejna z osób biorących udział w piątkowej manifestacji.
Konwencja Stambulska to dokument dotyczący zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Oparta jest na idei, że istnieje związek między przemocą a nierównym traktowaniem zaś walka z dyskryminacja ale też i stereotypami sprawia, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. Polska ratyfikowała Konwencję w 2015 r.
– Jeśli ta konwencja zostanie wypowiedziana i zostaną wprowadzone w życie pomysły tej władzy to pierwsze pobicie nie będzie miało żadnego znaczenia – przestrzegał Krzysztof Kamiński z lubelskiego KOD-u. Komitet Obrony Demokracji był jednym z organizatorów dzisiejszego protestu. – Będzie to można zrobić przynajmniej raz. Bezkarnie. To są granice szaleństwa, które ta władza chce przekroczyć.
– Jesteśmy przeciwko temu, aby w Polsce czy w jakimkolwiek innym z krajów była stosowana jakakolwiek forma przemocy wobec kobiet także przemoc ekonomiczna – mówił do zebranych poseł Michał Krawczyk (KO), który na manifestację przyszedł ze swoją 13-letnią córką. – Jesteśmy przeciwko temu aby kobiety z jakiegokolwiek powodu były dyskryminowane. Jesteśmy przeciwko temu aby utrwalane były stereotypy, bez względu na to jakie jest ich pochodzenie.
– Konwencja broni nie tylko praw kobiet. Przemoc domowa dotyka również seniorów i osoby z różnymi niepełnosprawnościami. Tylko, że o tym się nie mówi. Ponieważ trzeba straszyć potworem gender – oznajmiła zaś na koniec Magdalena Bielska, przewodnicząca zarządu KOD Lubelskie.
Zgromadzenie w pobliżu lubelskiego ratusza trwało około pół godziny.