Lubelski Inspektor Nadzoru Geodezyjnego, po zawiadomieniu Lasów Państwowych, zajął się sprawą nielegalnej wycinki w Rossoszu. Wcześniej ta instytucja oceniła, że należałoby ponownie zalesić wykarczowany teren.
Wszystko wyszło na jaw po tym, jak inwestor zapowiedział, że postawi tam 8 dużych kurników, a w każdym z nich miałoby się znaleźć 72 tys. kurcząt. Jednak takiego sąsiedztwa nie chcą mieszkańcy, którzy zawiązali komitet protestacyjny. Gdy ich sprzeciw nabrał rozgłosu, okazało się, że wycinka 16 hektarów lasu odbyła się nielegalnie. Bada to Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie, która przeprowadziła już m.in. lustrację terenową.
– Analizowane nieruchomości nie utraciły charakteru gruntów leśnych, co jest jednoznaczne z brakiem podstaw do zmiany ich klasyfikacji. W celu zachowania ciągłości gospodarki leśnej, w ocenie RDLP w Lublinie należałoby ponownie założyć uprawy leśne, zgodnie z obowiązującymi w tym względzie zasadami – zauważa Anna Sternik, p.o. rzecznika w lubelskich Lasach Państwowych.
To ta instytucja zwróciła się Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego o ocenę działań starosty bialskiego dotyczących zmiany klasyfikacji gruntów z leśnych na rolne.
Okazuje się, że Marek Kłopotek, Lubelski Inspektor Nadzoru Geodezyjnego, już wcześniej otrzymał skargę w tej sprawie od osoby prywatnej. Natomiast w związku z pismem Lasów Państwowych inspektor uznał, że „w sprawie wystąpiły nowe, nieznane okoliczności, kwestionujące prawidłowość rozstrzygnięcia podjętego w formie decyzji administracyjnej przez starostę bialskiego”. Mowa właśnie o zmianie klasyfikacji gruntów z leśnych na rolne.
– Przekazałem staroście bialskiemu skargę oraz pisma Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (…) w celu analizy merytorycznej oraz rozważenia wznowienia z urzędu postępowania – zaznacza Kłopotek. Chodzi o postępowanie o ustaleniu klasyfikacji gruntów.
– Sprawa wciąż jest w toku. Odpowiedź Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego będzie stanowiła kolejny element materiału dowodowego w prowadzonym postępowaniu – dodaje Anna Sternik.
Przypomnijmy, że starosta bialski Mariusz Filipiuk złożył zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury. Zwolnił też dyscyplinarnie pracownika, który od kwietnia 2019 roku pełnił nadzór nad tym obszarem leśnym. Inwestor do czasu rozstrzygnięcia postępowania Lasów Państwowych, zawiesił procedurę w sprawie wydania decyzji środowiskowej. Wcześniej z projektu wycofała się spółka Wipasz, która w powiecie bialskim ma zakłady drobiarskie.