Nie wojewoda lubelski, a szef lokalnych struktur PiS ma być kandydatem partii do Senatu z okręgu obejmującego Lublin. W jesiennych wyborach parlamentarnych nie wystartuje marszałek województwa. Tak wynika z przecieków po spotkaniu ścisłego kierownictwa partii rządzącej w sprawie list wyborczych.
Półtora tygodnia temu prezes Jarosław Kaczyński ogłosił nazwiska 41 liderów partyjnych list w całej Polsce. W okręgu lubelskim „jedynką” został poseł i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Sylwester Tułajew. W tym obejmującym Chełm, Zamość i Białą Podlaską z pierwszego miejsca wystartuje wicepremier Jacek Sasin.
Nazwiska pozostałych kandydatów i ich pozycje na listach na razie pozostają niewiadomą. We wtorek w tej sprawie obradowali członkowie Komitetu Politycznego PiS.
– Jesteśmy w trakcie ustalania list, rozmowy są na zaawansowanym etapie. Sytuacja dotyczy tysiąca osób i to wymaga czasu – mówiła dziennikarzom tuż po wtorkowym posiedzeniu rzeczniczka partii Anita Czerwińska.
Jak udało nam się ustalić, w przypadku lubelskiej listy dojdzie do zmian w stosunku do tego, co partyjnej centrali proponowały lokalne struktury. Najbardziej zaskakująca jest informacja, że do Sejmu może nie wystartować szef PiS w okręgu lubelskim. Będący wiceministrem rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz ma ubiegać się o mandat senatora z Lublina. Wcześniej jako kandydat do Senatu wskazywany był wojewoda Przemysław Czarnek, który najprawdopodobniej zajmie zarezerwowane uprzednio dla Michałkiewicza drugie miejsce na liście sejmowej.
– Dobre wrażenie w Warszawie zrobił list popierający kandydaturę wojewody do Sejmu, pod którym podpisało się ponad 300 działaczy – słyszymy od jednego z polityków PiS. Nasz rozmówca sugeruje, że decyzja ścisłego kierownictwa partii – o ile się potwierdzi – może świadczyć o słabnącej pozycji Michałkiewicza, który miał optować za kandydaturą Czarnka do Senatu, by pozbyć się mocnej konkurencji w walce o mandat posła. – W tej sytuacji może oberwać rykoszetem – kwituje nasz informator. Z Krzysztofem Michałkiewiczem nie udało nam się dzisiaj skontaktować.
„Trójką” na lubelskiej liście ma być posłanka Gabriela Masłowska, a „czwórką” poseł i wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń. Kolejne miejsca w pierwszej dziesiątce mają zająć m.in. pozostali parlamentarzyści. Wysoka pozycja była szykowana także dla marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego. Ale według naszych ustaleń we wtorek partyjne władze miały zdecydować, że nie weźmie on udziału w nadchodzących wyborach.
Nie oznacza to jednak, że jesienią nie będzie potrzeby dokonania zmian w składzie zarządu województwa. Z okręgu chełmsko-zamojsko-bialskiego mają bowiem wystartować wicemarszałek Dariusz Stefaniuk i członek zarządu Zdzisław Szwed. Pierwszy z nich może liczyć na bardzo dobrą pozycję, bo obok posłów Sławomira Zawiślaka i Tomasza Zielińskiego jest typowany do zajęcia miejsca tuż za plecami Jacka Sasina.
We wtorek o rezygnacji ze startu w wyborach poinformowała posłanka Agata Borowiec. – Pragnę podziękować za 4 lata współpracy w czasie pełnienia przeze mnie mandatu posła. To niezwykle cenne doświadczenie dla mnie, jednak postanowiłam zmienić kierunek mojego osobistego rozwoju na tym etapie mojego życia – napisała na Facebooku.
Na liście najprawdopodobniej zabraknie też innego aktualnego posła z Biłgoraja. Chodzi o byłego szefa powiatowych struktur, obecnie zawieszonego w prawach członka partii Piotra O., który usłyszał zarzuty związane z kupnem prawa jazdy i posługiwaniem się nielegalnie zdobytym dokumentem. W sierpniu ma ruszyć proces w jego sprawie.