Według sondażu IBRiS najwięcej osób opowiada się za otwarciem gastronomii. Lecz pod pewnymi warunkami.
Badanie zostało przeprowadzone dla „Rzeczpospolitej". Aż 45,3 procent zapytanych o zdanie wskazało odpowiedź, że rząd „powinien otworzyć gastronomię, ale z możliwością konsumpcji tylko na zewnątrz".
Drugim, najczęstszym wyborem – jeśli chodzi o obostrzenia – jest kultura i odpowiedź, że rząd „powinien z ograniczeniami odblokować instytucje kultury: kina, teatry, muzea". Tak wskazało 42,6 procent respondentów.
Za otwarciem galerii handlowych opowiada się 35,3 proc. zapytanych, a 32,8 proc. chce otwarcia „zwykłych restauracji”.
Polacy chcą też swobodnego uprawiania sportu (32,1 proc.).
– Jest też spora grupa opowiadająca się za całkowitym otwarciem gospodarki (33,6 proc.). Co ciekawe, widać tu wyraźną różnicę wśród wyborców: elektorat Zjednoczonej Prawicy popiera całkowite otwarcie w 23 proc., wśród wyborców opozycji to aż 36 proc. Może też wydać się zaskakujące, że badani w nikłym stopniu wskazują na postulat odblokowania komunii i wesel – taką odpowiedź wskazało zaledwie 13,9 proc. badanych – opisuje wyniki badania „Rzeczpospolita”.