We wtorek do Lublina dotarły od rządu dodatkowe czytniki do pobierania odcisków palców od osób z Ukrainy, które starają się o numer PESEL.
Niedobór takich urządzeń poważnie ogranicza możliwości obsługi uchodźców przez Urząd Miasta Lublin, który zmuszony był wprowadzić zapisy na wizytę w urzędzie. Z podobnym problemem zderzyło się także wiele innych samorządów.
– 22 marca otrzymaliśmy 33 kompletne stanowiska do obsługi administracyjnej obywateli Ukrainy wyposażone w drukarki, skanery i czytniki linii papilarnych. Aktualnie dostarczony sprzęt jest przygotowywany do pracy – informuje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. Wśród skanerów są trzy urządzenia przenośne.
Wiadomo już, że znaczna część tych zestawów zostanie wykorzystana przez miasto do uruchomienia dodatkowego punktu obsługi uchodźców z Ukrainy. Ma on powstać przy Lwowskiej 11, w budynku Zespołu Szkół Odzieżowo-Włókienniczych.
Władze miasta na razie nie podają konkretnego terminu uruchomienia punktu, nie wskazują też dnia, od którego usprawniona powinna być obsługa osób z Ukrainy starających się o PESEL. Ratusz tłumaczy, że musi przygotować odpowiednie sieci informatyczne. Wstępnie wiadomo, że wszystko może być gotowe jeszcze w tym tygodniu.