W ostatnim czasie otrzymujemy wiele sygnałów od naszych Czytelników o problemach w korzystaniu z lubelskiej komunikacji miejskiej. Autobusy wpisane w rozkład nie pojawiają się na przystankach.
- To jest skandal, jak w wakacje funkcjonuje komunikacja miejska w Lublinie. Szóstka na przystanku przy Lubelli w kierunku al. Niepodległości o godz. 16:06 znowu dziś nie przyjechała. Nie mam jak wrócić do domu - skarży się mieszkanka Kalinowszczyzny. Takich głosów jest więcej. - Piętnastka często rano około godziny 6:30 nie przyjeżdża na Wapowskiego- mówi nam inny z pasażerów lubelkiego MPK.
Mieszkańcy Czubów i Węglina zwracają uwagę na "autobusy widmo” na liniach, które łączą te dzielnice z centrum Lublina. Są kluczowe zwłaszcza dla osób, które podróżują nimi codziennie do pracy.
- W zeszłym tygodniu nie przyjechało mi "26" na os. Widok w stronę miasta, a dwa tygodnie temu "45" w stronę Metalurgicznej - słyszymy. - Wczoraj po południu nie przyjechały dwie "32" z rzędu. Poza tym panuje chaos jeśli chodzi o aktualny rozkład. Na niektórych wyświetlaczach jest rozkład z roku szkolnego, na innych z soboty - mówią nam lublinianie. Do samego rozkladu również są uwagi. - "32" rzadziej kursuje w dzień powszedni niż w sobotę - zauważąją.
Do autobusów, które nie pojawiają się tam, gdzie powinny, mieszkańcy zaczynają się przyzwyczajać. - Linia nr 14 notorycznie nie pojawia się na przystanku Roztocze. Ostatnio zdarzyło się, że 4 dni z rzędu nie przyjechała - odnotowują zdenerwowani pasażerowie.
O problemy z funkcjonowaniem komunikacji miejskiej zapytaliśmy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie.
- Stosunkowo niewielki odsetek niezrealizowanych kursów świadczy o stabilności usługi przewozu przez wyżej wymieniony okres, również na linii nr 6. Niemniej zdajemy sobie sprawę, że nawet wypadnięcie pojedynczego kursu może być problematyczne dla pasażera - przyznaje Monika Fisz, rzecznik ZDITM w Lublinie
Jako przyczyny problemów podaje m.in. awarie, kolizje, a także trwające w mieście remonty dróg. -Było też kilka newralgicznych przypadków, gdzie czas urlopów kierowców nałożył się z liczniejszymi i nagłymi absencjami chorobowymi, co uwidacznia się w sezonie wakacyjno– urlopowym.
ZDITM zapewnia, że wszystkie nieprawidłowości w funkcjonowaniu miejskiej komunikacji publicznej są sprawdzane, a pasażerowie mogą ubiegać się o odszkodowanie.
-My, jako organizator, każdorazowo weryfikujemy zgłoszenia od pasażerów, a w przypadku gdy wina leży po stronie przewoźnika, naliczane są kary umowne. Roszczenia w sprawie utraconych kursów należy kierować do przewoźnika lub organizatora transportu - podpowiada Monika Fisz.