(fot. DW)
Olimpia Miączyn zremisowała na swoim boisku z Victorią Łukowa 1:1. Gospodarze po końcowym gwizdku przyjęli punkt z szacunkiem, bo w końcówce grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla bramkarza
Faworytem niedzielnego spotkania byli gospodarze, którzy w tym sezonie spisują się zdecydowanie lepiej niż Victoria, a dodatkowym atutem była dla nich gra na własnym boisku. Jednak Victoria do starcia w Miączynie podchodziła podbudowana niezwykle wysokim zwycięstwem nad Potokiem Sitno sprzed tygodnia.
Mecz lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. Już w 13 minucie po błędzie jednego z obrońców gospodarzy piłkę przejął Dominik Baran. Napastnik Victorii po przechwycie popędził w kierunku bramki miejscowych i wygrał pojedynek sam na sam z Robertem Suchodolskim otwierając wynik meczu.
Stracony gol podrażnił zespół z Miączyna i po pół godzinie gry był remis kiedy po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony skuteczną główką popisał się Tomasz Łyp. Po zmianie stron oba zespoły starały się zdobyć gola dającego wygraną. Kilka minut przed końcem meczu gospodarze musieli grać w osłabieniu po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Suchodolski. Goście zwierzyli szansę, ale wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
– Mecz nie był piękny, dominowała walka o każdy centymetr boiska, a grę utrudniał mocno wiejący wiatr – mówi Kamil Droździel, grający trener Victorii. – W końcówce mogliśmy przychylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść, ale piłka trafiła w słupek. Nie mamy jednak prawa narzekać, bo powoli pniemy się w górę. To nasz drugi mecz z rzędu ze zdobyczą punktową więc atmosfera zdecydowanie się poprawia – dodaje Droździel.
– Z przebiegu spotkania możemy być zadowoleni z remisu, bo w kończyliśmy mecz w dziesiątkę, a dodatkowo z powodu kontuzji nie mógł zagrać Paweł Kaczoruk – mówi Mateusz Łyko, prezes Olimpii. – Zdobyliśmy gola przed przerwą, a po zmianie stron staraliśmy się dalej atakować. Mieliśmy swoje sytuacje, choćby wtedy gdy przeciwnicy wybili piłkę z linii bramkowej. Staramy się ogrywać młodzież i mierzymy swoje siły na zamiary – podkreślił sternik klubu z Miączyna.
Olimpia Miączyn – Victoria Łukowa 1:1 (1:1)
Bramki: Łyp (30) – Baran (16).
Olimpia: Suchodolski – Cisek (72 Gałka), Karpiuk (46 Łyko), Zieliński, Makuch (43 Różniatowski) – Hamidi – Łyp, Okoniewski (72 Szawaryn), Markiewicz, Hrysiak (46 Kukiełka) – Wiatrzyk (85 Mulawa).
Victoria: Berbecki – J. Baran, Piatnoczka, Wojtyna, Fidler – Kłos, Sz. Kiełbasa, Droździel, Dadak – D. Baran, Karaszewski.
Czerwona kartka: Suchodolski (85-za odepchnięcie rywala).
Sędziował: Jarosław Jasina.