Autorski przegląd tygodnia.
Poniedziałek
Biegać każdy może
Na oficjalnym profilu „Miasto Lublin” zamieszczono fotomontaż trzech biegnących osób – dwóch policjantów ścigających zamaskowanego mężczyznę. Umieszczono ich w anturażu stadionu lekkoatletycznego w Lublinie. Mem opatrzono podpisem: Jakby ktoś chciał pobiegać, to nasz stadion lekkoatletyczny jest dostępny dla mieszkańców od 8 do 20. Prezydent Krzysztof Żuk chyba jednak ma inne poczucie humoru, bo mem szybko zniknął, a autor dostał burę od przełożonych.
Miało być wesoło, a wyszło jak zwykle.
Wtorek
Polityczny atak maseczką
Sławomir Potocki, radny Zjednoczonej Prawicy w Białej Podlaskiej, został przyłapany bez maseczki na zakupach. Sfilmowała go mieszkanka tego miasta. Radny całą akcję nazwał „atakiem politycznym”. Nikt nie spodziewał się innego tłumaczenia.
Automatycznie nasuwa się scena ze sklepu, z komedii Stanisława Barei „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”: Panie Sławku raz i na naszą gablotę!
Środa
Francuski łącznik
Clément Beaune, sekretarz stanu ds. europejskich w rządzie francuskim, chciał wpaść do Kraśnika z wizytą. Przy kawce miał chęć porozmawiać na temat tolerancji wobec środowisk LGBT. Niestety minister nie dojechał, a francuskie media poinformowały, że odmówiono mu wstępu do „strefy wolnej od LGBT”. Podobno tłumaczono się „trudną sytuacją zdrowotną”.
Podobno Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika, do dziś czeka z kawą. A Clément Beaune nie pisze, nie dzwoni...
Czwartek
Co się odwlecze, to nie uciecze
Anna Jaśkowska, była radna PiS, na razie nie zbankrutuje. Sąd Apelacyjny w Lublinie zawiesił wykonanie wyroku, czyli publikację przeprosin za znieważenie Tadeusza Mazowieckiego „stalinowcem i agentem NKWD”. W sumie koszt publikacji przeprosin w kilku tytułach miał wynieść 8 mln zł, co doprowadziłoby byłą radną do finansowej ruiny.
Słowo wyjdzie kanarkiem, a wróci bankrutem.