Nie można odsłuchać fragmentu nagrania ostatniej sesji Rady Miejskiej Opola Lubelskiego. To efekt interwencji autora petycji, którą zajmowali się radni. Petycja dotycząca budowy obwodnicy została uznana za niezasadną ale przy okazji upubliczniono adres mailowy z którego ją do władz miasta i rady wysłano. – Uznałem, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, kto chce występować w ich imieniu – tłumaczy przewodniczący RM. Jego zdaniem adres mailowy – plugawy ptak nocy – świadczy o nadawcy.
Władze miasta planują drogową inwestycję. Ma to być ciąg komunikacyjny, od ulicy Fabrycznej do skrzyżowania ulic Lubelskiej i Szkolnej. W założeniu droga pobiegnie na grobli, między drugim i trzecim stawem oraz częściowo, w końcowym odcinku, na działkach prywatnych.
Petycja nieznajomego
To jeden z bardziej dyskutowanych pomysłów w Opolu Lubelskim. Podzielił on miasto na samorządowców forsujących tę ideę i część mieszkańców. Pod drugiej stronie są przeciwnicy planowanej obwodnicy, którzy wskazują na fatalną ich zdaniem lokalizację drogi mającej odciążyć centrum. Protestują przeciwko kierowaniu ciężarówek w przyrodniczo cenny rejon, który jest miejscem wypoczynku i cichym zakątkiem. Na razie.
Niezadowolenie z budowy obwodnicy przybiera formę petycji. Na ostatniej sesji radni zajmowali się nadesłaną drogą mailową, przez Jerzego Sowińskiego. Zanim została uznana za bezzasadną (9 głosami "za", 1 "przeciw" i 4 "nie wiem") rozmawiano o niej na sali obrad.
– Oczywiście możemy tu dyskutować, polemizować, rozmawiać. Ale powoływać się na pana, który coś napisał z Lublina to jest dla mnie bardzo dziwne. Chcę żeby to wybrzmiało. Próbuje ktoś z zewnątrz ingerować w nasze sprawy. Lokalne naszego miasta i gminy – komentował Dariusz Stachowicz, przewodniczący Rady Miejskiej Opola Lubelskiego zabierając głos podczas sesji.
Dodał, że nie wie kim jest jakiś Jerzy Sowiński z Lublina, którzy używa jeszcze takiego nicka. Mail przysłał z adresu plugawy ptak nocy@... (tu padł pełny adres – red.) No, to też coś o nim świadczy.
Wariactwo i plany
– To moja pierwsza petycja w życiu. Znam teren planowanej obwodnicy od dziecka i spędziłem tam więcej czasu niż burmistrz i cała rada miejska razem wzięta. Z tego powodu łatwo było mi zwizualizować sobie, jak to wspaniałe miejsce o ogromnych walorach rekreacyjnych i przyrodniczych zostanie zdewastowane przez tę nieprzemyślaną obwodnicę. Początkowo sądziłem, że ta cała obwodnica to jakieś wariactwo, leczy gdy zobaczyłem, że plany, które uważałem za fantasmagorię przekładają się w coraz konkretniejsze działania, postanowiłem nie być obojętny, wtedy też rozpocząłem pracę nad indywidualną petycją – wyjaśnia Jerzy Sowiński, który przyznaje, że adres mailowy z którego wysłał petycję był trochę prowokacyjny.
Ale zastrzega, że to tylko adres korespondencyjny.
– Na jego podstawie nie można przesądzać czy dana osoba jest związana z tym czy innym obszarem. Nie można na podstawie adresu dyskredytować osoby i odmawiać jej prawa głosu w spawach istotnych społecznie. Nigdzie nie pisałem że jestem z Lublina, a Opole Lubelskie znam tyko z mapy. W kontekście tej zarzucanej mi lubelskości chcę tylko zwrócić uwagę, że o ile inwestycja dojdzie do skutku, będzie finansowana ze środków wszystkich podatników – dodaje i zastrzega, że nigdy nie był i nie jest związany z jakąś opcją polityczną.
Argumenty nie usprawiedliwiają
– Krytykę tej fatalnej inwestycji oparłem jedynie na merytorycznych zdroworozsądkowych argumentach. Dla mnie bez znaczenia jest jaka formacja polityczna forsuję tak głupotę – komentuje autor petycji.
Pytany, czy oglądał przebieg sesji i zna losy petycji stwierdza, że jest realistą i spodziewał się właśnie takiego stanowiska rady.
– Tak jak podejrzewałem, ta fatalna inwestycja będzie dopychana kolanem na każdym możliwym etapie. Jednak fakt, że w uzasadnieniu uchwały nie odniesiono się praktycznie do żadnego argumentu przeciwko budowie obwodnicy świadczy o tym, że są one uzasadnione i próba ich zanegowania byłaby nie do obrony. Skupiono się jedynie na argumencie, że tereny cenne przyrodniczo i społecznie będzie rozjeżdżało nie 7 a 5 tysięcy pojazdów.
Oczywiście, że rozumiem argumenty zwolenników inwestycji, lecz w mojej opinii nie usprawiedliwiają one skali dewastacji jaką spowoduje budowa obwodnicy przez stawy. Wybudowanie obwodnicy ma poprawić sytuację obok szkoły nr 1 tylko nie mówi się, że pogorszy się sytuacja przy szkole nr 2 na ul. Fabrycznej, gdzie ruch w kierunku miasta się drastycznie zwiększy – uważa Sowiński.
Wysyłając petycję wyraził zgodę na upublicznienie swoich danych, ale tylko imienia i nazwiska. Zareagował więc na fakt, że przewodniczący przeczytał adres którego używał do korespondencji. W efekcie, gdy teraz ktoś próbuje odsłuchać relację z sesji natrafia na 35. sekundową przerwę.
Nie mam problemu z przepraszam
– Podczas sesji Rady Miejskiej zwróciłem uwagę, że sprawy naszego miasta, które dotyczą naszych mieszkańców powinny być rozpatrywane w gronie zainteresowanych. Uznałem, że mieszkańcy Opola Lubelskiego mają prawo wiedzieć kto chce występować w ich imieniu, że jest to osoba spoza gminy i raczej nie związana z naszym terenem – mówi Dariusz Stachowicz, przewodniczący RM. – Petycja była jawna, złożona wyłącznie drogą internetową, więc uznałem, że mogę także o tym poinformować. Do tego adres maila, z którego została wysłana petycja brzmiał bardzo oryginalnie. Skoro ktoś używa takiego maila i wysyła oficjalną korespondencję do urzędu, to czego się ma wstydzić? Jedynie co mogłem to nie odczytywać pełnego adresu, tzn. bez domeny. Nie znam tego pana, nie wiem kim jest ta osoba. Jednak jeżeli istotnie poczuł się urażony, to jak najbardziej nigdy nie mam problemu ze słowem przepraszam, co niniejszym czynię – przyznaje przewodniczący.
Plugawy skrzeczy
Jak wyjaśnia autor petycji inspiracją do stworzenia adresu mailowego był cytat Henry Jamesa Seniora stanowiący również motto książki "Plugawy ptak nocy". I podaje pełen cytat pochodzący z korespondencji do synów XIX wiecznego amerykańskiego teologa.
"Każdy człowiek, który osiągnął choćby wczesną młodość swego rozwoju intelektualnego, zaczyna podejrzewać, że życie nie jest farsą, że nie jest nawet elegancką komedią; że – przeciwnie – kwitnie ono i owocuje czerpiąc soki z najbardziej otchłannych, tragicznych głębi tego gruntownie wyschniętego podłoża, w którym tkwią korzenie jego treści. Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy". Jednym z adresatów tego listu był późniejszy pisarz, Henry James.
To nie wszystko
Odrzucenie petycji nie kończy sprawy wątpliwości i oznak niezadowolenia z planowanej inwestycji. W dniu sesji została złożona kolejna petycja którą sygnowali mieszkańcy. Pod dokumentem podpisało się około 600 osób.
Radna powiatowa Gabriela Teresińska-Pruchniak, w związku z wątpliwościami mieszkańców Opola Lubelskiego zainteresowała się rozwiązaniami technicznymi skrzyżowania ulicy Rybackiej z planowaną obwodnicą. Chodzi o chodnik jaki starostwo planowało w przyszłym roku wzdłuż ul. Rybackiej, który ma poprawić bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Mieszkańcy mieli wątpliwości jak będzie wyglądało poruszanie się po tej ulicy, po powstaniu miejskiej drogi.